czwartek, 23 kwietnia 2015

działania Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej i wnioski Magdaleny

W Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej od 2014 roku po cichutku trwają prace nad kolejnymi już zmianami w Ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.

Oczywiście w proponowanych zmianach nie ma ANI SŁOWA na temat dzieci spoza kryterium.

Wszystkie zmiany są konsultowane z organizacjami, które chyba jednak niewiele wiedzą na temat problemów związanych z brakiem alimentów.

 Czy te organizacje walczą o prawa dzieci do należnych im wyrokami sądów alimentów?

  1. Pan Jerzy Bartnik, Prezes Związku Rzemiosła Polskiego
  2. Pan Andrzej Malinowski, Prezydent Pracodawców RP
  3. Pani Henryka Bochniarz, Prezydent Konfederacji LEWIATAN
  4. Pan Marek Goliszewski, Prezes Business Centre Club - Związku Pracodawców
  5. Pan Piotr Duda, Przewodniczący NSZZ Solidarność
  6. Pan Jan Guz, Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych
  7. Pan Tadeusz Chwałka, Przewodniczący Forum Związków Zawodowych

Możliwe, że takich konsultacji wymaga polskie prawo.
Możliwe.
Wszystko idzie zgodnie z procedurą i paragrafem.

Tylko czy to prowadzi do zmian na lepsze
 - na lepsze dla dzieci ???

Wszystkie zmiany dotyczące przepisów dotyczą:

  • tylko i wyłącznie kwestii związanych z funduszem alimentacyjnym
  • obniżenia kosztów ponoszonych przez budżet państwa przy dochodzeniu należności od dłużników alimentacyjnych wobec funduszu alimentacyjnego
  • uproszczenia postępowania wobec dłużników alimentacyjnych wobec funduszu alimentacyjnego
W uzasadnieniu tego projektu z 24 lipca 2014 roku napisano

"Jednocześnie, organ właściwy dłużnika ma obowiązek podjąć działania wobec dłużnika alimentacyjnego w każdym przypadku otrzymania wniosku od organu właściwego wierzyciela. (...) a więc w praktyce co roku. Pociąga to za sobą konieczność przeprowadzenia całej procedury ponownie, czyli (...) m.in. odebrania oświadczenia majątkowego od dłużnika alimentacyjnego, przeprowadzenia wywiadu, ewentualnie poinformowania starosty o potrzebie aktywizacji zawodowej dłużnika i w razie potrzeby wszczęcia postępowania w sprawie uznania dłużnika za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych. Każda kolejna decyzja administracyjna wydana w takiej sytuacji kończy odrębne postępowanie administracyjne, wszczynane osobno. (...)
W większości przypadków sytuacja dłużnika nie ulega zmianie, a wielokrotne wszczynanie postępowania i wydawanie kolejnych decyzji, a także powtarzanie wszystkich działań wobec dłużnika alimentacyjnego jedynie w celu potwierdzenia braku zmian, łączy się z nieproporcjonalnymi do efektów wydatkami z budżetu państwa i nakładem pracy gminnych organów.
Podkreślić należy, że działania te nie są czynnościami egzekucyjnymi – gminy jedynie, w miarę możliwości, podejmują próby wsparcia organów egzekucyjnych (komorników sądowych) poprzez ustalenie sytuacji majątkowej i próby aktywizacji zawodowej dłużnika.

Po wprowadzeniu zmian kolejny wniosek o podjęcie działań wobec tego samego dłużnika alimentacyjnego nie będzie skutkował koniecznością przeprowadzenia wszystkich działań określonych w art. 5 ww. ustawy. Organ właściwy dłużnika będzie obowiązany do podjęcia wobec dłużnika tylko wstępnych działań, do których będą się zaliczać przeprowadzenie z dłużnikiem wywiadu alimentacyjnego oraz odebranie od niego oświadczenia majątkowego. Natomiast przeprowadzenie dalszych działań będzie uzależnione od wyników działań wstępnych. W przypadku gdy organ właściwy dłużnika ustali na podstawie wywiadu alimentacyjnego lub oświadczenia majątkowego, że sytuacja dłużnika alimentacyjnego nie uległa zmianie (....) organ właściwy dłużnika nie będzie obowiązany do wszczęcia kolejnego postępowania dotyczącego uznania dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych, jeżeli poprzednio wydana decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych pozostaje w mocy."
Co to oznacza dla dłużników ?
Czy będą jeszcze bardziej bezkarni ?

Toż przecież to jakaś bzdura jest - wiadomo, że podczas wywiadu alimentacyjnego dłużnicy kłamią, składają fałszywe oświadczenia, a pracownik takiej gminy nie ma możliwości sprawdzenia wiarygodności tych informacji.

Pracownik gminy przeprowadzający wywiad alimentacyjny nie dostaje żadnych dodatkowych uprawnień, możliwości uzyskania informacji, dostępu do danych. Nie ma praktycznie ŻADNYCH możliwości sprawdzenia czy oświadczenie dłużnika jest prawdziwe czy fałszywe.

Dłużnik może tuż przed wywiadem zarejestrować się w Urzędzie Pracy - i więcej się tam nie pojawić. Dzięki temu wywiad będzie przeprowadzony, a pracownik wpisze że dłużnik jest zarejestrowany jako poszukujący pracy. Nikt mu nic nie zrobi, pozostanie bezkarny.

Proponowane zmiany może zmniejszą koszty ponoszone przez gminy, będzie mniej papierkowej pracy. Nie ma jednak żadnych nowych prawnych propozycji dla zaostrzenia przepisów, dla zwiększenia skuteczności egzekucji wobec wszystkich dłużników - i tych wobec funduszu alimentacyjnego i tych wobec dzieci spoza kryterium.

Dzieci spoza kryterium to także polscy obywatele.
One także mają prawo do uzyskania należnych im
 wyrokami sądowymi alimentów. 

Tymczasem Ministerstwo nadal odmawia podwyższenia kwoty kryterium dochodowego, 
aby pomóc większej ilości dzieci.

Do konsultacji nad zmianami przepisów powinny być zaproszone także przedstawicielki wierzycieli alimentacyjnych. O takie spotkanie zabiega Stowarzyszenie Dla Naszych Dzieci.

Magdalena uważa, że odmowa podwyższenia kryterium dochodowego do przyznania świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, aby objąć ochroną finansową większą grupę dzieci to jawna hipokryzja osób rządzących.
 Skoro w Polsce mamy bardzo niski poziom zwracanych przez dłużników świadczeń, skoro wierzyciele dzieci spoza kryterium alarmują od lat, że działania organów państwowych wobec dłużników są faktycznie nieskuteczne – to należy podjąć wreszcie ten temat. 
Należy zająć się zmianą prawa, tak 

aby skuteczność egzekucji 

świadczeń alimentacyjnych dla dzieci wzrosła.

Przedstawicielki Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci argumentują:
  1. Wierzyciele alimentacyjni spoza kryterium to grupa społeczna, która w Polsce pracuje legalnie, aby móc utrzymać dzieci, często na kilku etatach, odprowadza podatki, które stanowią dochód skarbu państwa
  2. Wierzyciele alimentacyjni spoza kryterium nie oczekują żadnych pieniędzy z państwowej kasy ani od innych podatników – wypłata świadczeń z funduszu oznacza przepływ pieniędzy, które państwo powinno w skuteczny sposób wyegzekwować od dłużników alimentacyjnych
  3. Państwo powinno wspierać rodziców w kwestiach wychowawczych, natomiast obecna sytuacja prawna, pozbawia dzieci zarówno alimentów jak i często praktycznie obojga rodziców ( jedno nie płaci, często także unika kontaktów z dzieckiem, drugie podwójnie obciążone – pracuje, wychowuje dzieci i musi samodzielnie zmagać się z kwestią egzekucji alimentów )
  4. Dłużnicy alimentacyjni to grupa społeczna żyjąca poza legalnym systemem, na koszt pozostałych obywateli i podatników, pracująca głównie w szarej strefie
  5. Dłużnicy alimentacyjni to nie tylko olbrzymie zadłużenie wobec Funduszu Alimentacyjnego i wobec dzieci spoza kryterium, to także olbrzymie straty dla gospodarki całego państwa, gdyby ci wszyscy zdrowi mężczyźni pracowali legalnie – zwiększyłyby się wpływy do budżetu państwa – czy państwo nie jest tym zainteresowane?
  6. Dłużnicy Alimentacyjni powinni być poddani drobiazgowej kontroli ze strony Urzędów Skarbowych oraz Państwowej Inspekcji Pracy – latami ukrywane dochody oraz majątki – to potencjalne źródło zwiększenia zwrotu kwot wypłacanych przez Fundusz Alimentacyjny
  7. Dłużnicy alimentacyjni zasługują tylko i wyłącznie na ostracyzm społeczny – to osoby które w majestacie prawa okradają własne dzieci
  8. Działania prowadzone w obecnym systemie prawnym przez zdeterminowanych wierzycieli alimentacyjnych wobec dłużników alimentacyjnych (aktywizacja zawodowa przez gminy, urzędy pracy, egzekucje komornicze, sprawy sądowe o wyjawienie majątku, postępowania prokuratorskie, przesłuchania policyjne, karne sprawy sądowe z art. 209 k.k., nadzory kuratorskie i wreszcie wykonania wyroków i pobyty w zakładach karnych dłużników alimentacyjnych) generują olbrzymie koszty z naszych wspólnych podatków (nawet 40 000 zł rocznie na jednego dłużnika), a nie doprowadzają do zaspokojenia wierzycieli alimentacyjnych – czyli kolokwialnie mówiąc dzieci uprawnione do alimentów nadal ich nie otrzymują
  9. Roczny koszt wypłaty świadczenia z funduszu alimentacyjnego dla jednego dziecka MAKSYMALNIE to 6 000 zł (nie wszystkie dzieci mają tak wysoki alimenty, żeby co miesiąc dostawać aż 500 zł, niektóre tak jak dzieci Magdaleny mają AŻ 350 zł alimentów - więc rocznie 4200 zł !!!), są to pieniądze, które dłużnik alimentacyjny powinien zwrócić do państwowej kasy, co w porównaniu z kosztami wymienionymi w punkcie 8, które nigdy się nie zwrócą, powinno być koronnym finansowym argumentem za podwyższeniem kryterium dochodowego jak i koniecznością zaostrzenia prawa wobec dłużników alimentacyjnych właśnie. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.