czwartek, 30 kwietnia 2015

NIEOCZEKIWANE ZWYCIĘSTWO ! papierowe pieniądze Magdaleny i dzieci

Magdalena jakiś czas temu odebrała wyrok apelacyjny, a następnie pouczenie z sądu w S. dotyczące wykonania wyroku apelacyjnego i zobowiązania do naprawienia szkody poprzez zapłatę określonej sumy pieniędzy na jej rzecz.

Czytała i czytała te pisma, a że działo się całkiem sporo i emocje były ogromne, dłużnik - tatuś skłamał przecież na sprawie apelacyjnej - to Magdalena poczyniła szereg kroków prawnych. Teraz siedzi i się zastanawia czy ta gorąca krew nie wyjdzie jej bokiem ?

Złożyła w Prokuraturze w O. zawiadomienie o składaniu fałszywych zeznań na karnej sprawie apelacyjnej.
To dobrze.
Przyszło tylko pismo, że ma przesłać papier ze swoim oryginalnym podpisem. Potem był mail z policji i telefon, przesłuchanie telefoniczne, przesłane mailem skany wszelkich dokumentów jako dowodów i sprawa jest w toku.

Złożyła jednak tez w Prokuraturze u siebie wniosek o kasację tego wyroku - bo jej samej nie stać na 450 zł i prawnika. Wydawało jej się, że skoro wyrok jest oparty na fałszywych zeznaniach to też tak trzeba zrobić. 

Teraz pytanie czy prokuratura okręgowa w ogóle będzie chciała wnosić kasację, bo z rejonowej do okręgowej właśnie dokumenty poszły - przyszło do Magdaleny zawiadomienie. Magdalena siedzi i drapie się w głowę - może można to jakoś wycofać ??? 

:) tylko jak ? z prokuraturą nie ma żartów przecież...

Ale teraz okazuje się, że wyrok jako taki w sumie to jest dla Magdaleny bardzo korzystny !

Magdalena głowiła się bowiem czy obowiązują oba wyroki karne czy jeden i wysłała zapytania w tej sprawie, dla pewności do obu sądów ( jednemu się nie wierzy, tak jak facetom :) ). 


I dziś przyszło pismo z sądu w S. 

Napisano tam, że owszem, obowiązują oba wyroki karne jednocześnie - i ten wydany przez sąd penitencjarny (czyli po wcześniejszym wypuszczeniu z więzienia) i ten przez sąd apelacyjny (skoro nie chciał iść do więzienia to zasądzili mu naprawienie szkody i wypłacenie pieniędzy dla wierzycieli!). 

 Nieźle, co ??

Skazany ma rok od uprawomocnienia się wyroku na dobrowolną spłatę zasądzonej sumy (i to dość sporej!!!), a potem Magdalena może od sądu dostać klauzulę wykonalność i iść do DOWOLNEGO komornika i dochodzić swoich pieniędzy.

Oznacza to, że teraz ojciec dłużnik ma do zapłaty:

1. alimenty bieżące
2. alimenty zaległe u komornika w S. - rosną codziennie o około 15 zł
to teraz łącznie kwota około 57 000 zł
3. naprawienie szkody - kolejne 56 000 zł !!!

Czyli teraz Magdalena może żądać od swojego eksa 

już podwójnej kwoty do zapłaty, 

a w prokuraturze jest kolejna sprawa karna.

Czy jest się z czego cieszyć? 

I tak i nie?

Tak, bo nie znająca w sumie wcześniej prawa, 

a już zupełnie prawa karnego, 

matka dwojga dzieci, 

wywalczyła właśnie jakimś cudem w polskich sądach 

ponad 100 000 zł dla swoich dzieci.

Nie, bo tak naprawdę nie ma tych pieniędzy 

jak od dłużnika wyegzekwować.

a może teraz znajdzie się chętny komornik ?

środa, 29 kwietnia 2015

dwie odpowiedzi z sądów - który wyrok jest ważny ?

Magdalena nie wie już który wyrok jest ważny, jak tu się połapać skoro tyle się dzieje.
Postanowiła więc zapytać bezpośrednio samych sądów jak to właściwie jest ?



Interpretacja – zapytanie o ważność i wykonalność wyroków karnych

Jako oskarżyciel posiłkowy w sprawach karnych za niealimentację, reprezentując dwoje małoletnich dzieci..., zwracam się do Sądu o interpretację i jasną informację w sprawie wykonania i ważności wyroków, które zapadły na przestrzeni ostatnich trzech lat.

K... – ojciec małoletnich -został w Warszawie skazany prawomocnym wyrokiem karnym za niealimentację z dnia 16 lipca 2012 r.

Wyrok uprawomocnił się w październiku 2012 r. i od tego momentu oskarżony został objęty dozorem kuratora sądowego w S. Nie łożył alimentów na dzieci, więc wyrok wykonano.


W okresie od listopada 2013 r. do lipca 2014 r. oskarżony przebywał w zakładzie karnym w D.... Po opuszczeniu zakładu karnego w dniu XX.07.2014r., jako osoba warunkowo przedterminowo zwolniona, XXX został ponownie objęty dozorem kuratora.  Dozór trwać będzie (jeśli nie nastąpi odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia czy też zwolnienie od dozoru) do końca okresu próby wskazanego przez Sąd Okręgowy w sprawie sygn. akt  tj. do dnia 08.07.2016 r. 


25.09.2014 r. zapadło postanowienie Sądu Okręgowego w O. xxx Wydział Penitencjarny i Nadzoru nad Wykonywaniem Orzeczeń Karnych, rozszerzające nałożone obowiązki probacyjne:

·         wykonywanie ciążącego na oskarżonym obowiązku alimentacyjnego

·         oraz uregulowania zaległych rat alimentacyjnych obowiązuje od chwili jego wydania tj. dnia 25.09.2014r. do końca okresu próby wskazanego przez Sąd Okręgowy-do dnia 08.07.2016 r. 


28 listopada 2014 r. odbyła się czwarta sprawa karna za niealimentację w S o sygn. xx, podczas której oskarżony został uznany za winnego i skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Od tego wyroku złożył apelację.


Po niej 24 marca 2015 r. w Ol odbyła się sprawa apelacyjna , syg. . Zgodnie z wyrokiem sądu apelacyjnego oskarżony xxxxwski został zobowiązany do:

1.        systematycznego łożenia alimentów na dzieci w kwocie 700 zł

2.       Naprawienia szkody poprzez zapłatę kwoty 54 816,94 zł na rzecz Magdaleny XXXX reprezentującej małoletnich, w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku, tj. do dnia 24 marca 2016 r. 


Powstaje więc zasadnicze pytanie czy oba wyroki obowiązują jednocześnie i łącznie?

Czy pan XXXXXwski jest  zobowiązany do zapłaty:


·         Alimentów bieżących na rzecz Jasia i Małgosi (wyrok XXXX/15 i sygn. akt xxxx)

·         Alimentów zaległych na rzecz Jasia i Małgosi ( wyrok sygn. akt xxx) – rosnąca kwota wraz z odsetkami komorniczymi

·         Naprawienia szkody na rzecz Magdaleny (wyrok syg. ) – stała kwota zawarta w wyroku


Wyrok penitencjarny nakazuje zapłatę bieżących alimentów oraz alimentów zaległych, egzekucja jest prowadzona na bieżąco przez Komornika Sądowego w S.

Wyrok apelacyjny także nakazuje zapłatę alimentów bieżących oraz naprawienie szkody poprzez zapłatę na rzecz Magdaleny określonej sumy pieniężnej. Wyrokowi nie nadano jeszcze klauzuli wykonalności.

Czy po nadaniu klauzuli wykonalności temu wyrokowi można go skierować do innego Komornika Sądowego niż Komornik Sądowy w S..?

Czy Magdalena  jako wierzyciel tych wyroków – ma zsumować te kwoty, wynikające z obu wyroków, czy też wyrok z 24 marca 2015 r. wyklucza poprzedni wyrok?

Będę wdzięczna Wysokiemu Sądowi za odpowiedź.

 I oto przyszły odpowiedzi z obu sądów - każda nieco inna:



sobota, 25 kwietnia 2015

życie biegnie swoim torem

Magdalena cieszy się bardzo, że dzięki działaniom bardzo wielu zaangażowanych osób, które poświęcają swój wolny czas, mnóstwo sił i energii - dzieje się tak wiele w temacie alimentów i ochrony praw dzieci.

Trzeba przyznać, że widać to w mediach - gazety, internet, telewizja, nawet Ministerstwa wreszcie piszą o podejmowaniu działań i planowaniu zmian w przepisach.
Jaki będzie tego faktyczny skutek - to się dopiero okaże.

Dobrze, że po tylu latach zupełnej ciszy i marazmu, samotnego odbijania się muru niezrozumienia - jest przełom, coś pękło, drgnęło, jest szansa na zmiany.

Jeśli dzięki tym zmianom choć niewielka grupa dzieci będzie miała szczęśliwsze, spokojniejsze dzieciństwo - to i tak będzie bardzo dobrze. Na cud Magdalena nie liczy.

Czytając propozycje planowanych zmian bowiem widać jasno i wyraźnie, że nadal dotyczą one tylko i wyłącznie ludzi "normalnych" - takich, którzy tylko nieco zboczyli z normalnej drogi od reszty społeczeństwa, na trochę pobłądzili - po rozpadzie związku z rozpaczy ludzie robią różne nierozsądne rzeczy. Czasem krzywdzą tym i siebie i swoich dawnych bliskich, także dzieci.

Planowane zmiany nie dotyczą jednak w żadnym stopniu takich recydywistów i zatwardziałych dłużników  alimentacyjnych jak dłużnik wobec dzieci Magdaleny. Człowiek, który:

  • przez dwa i pół roku wpłacił na dwoje dzieci około tysiąca zł tytułem alimentów, 
  • będący w tym czasie pod dozorem kuratora, 
  • po czterech karnych wyrokach z art. 209 k.k. za niealimentację - 

spokojnie poszedł do sądu karnego apelacyjnego i złożył fałszywe zeznania, nakłamał, że płaci - i sąd złagodził mu karę...
Magdalena i jej dzieci oczekują wyraźnych i daleko idących zmian prawa wobec takich ludzi.
Ile razy można skazywać kogoś za to samo przestępstwo w zawieszeniu, i nadal nie ma poprawy?

Po co mamy wszyscy zapłacić niemal 100 000 zł z naszych podatków, kiedy sąd "odwiesi" mu oba wyroki i pójdzie do zakładu karnego na 20 miesięcy ????

Ile jeszcze lat można czytać dokumenty z urzędów państwowych, o tym, że zdrowy mężczyzna jest niby na utrzymaniu rodziców i niby nigdzie nie pracuje ?

Dlaczego skoro jest zameldowany u tych rodziców, a przez ostatnie pięć lat notorycznie go tam nie ma, kuratorowi i komornikowi co i raz rodzice podają informacje, że dłużnik jest i w Warszawie lub na północy Polski - nie można wreszcie wprowadzić przepisu - 
EGZEKUCJA ALIMENTÓW 
Z GOSPODARSTWA DOMOWEGO, 
GDZIE ZAMELDOWANY JEST DŁUŻNIK?

Magdalena jest przekonana, 
że ten przepis to klucz do sukcesu na 100 % ściągalność alimentów.

I to zarówno od dłużników wobec dzieci spoza kryterium, 
jak i dłużników wobec funduszu alimentacyjnego.  

Ci sami ludzie, którzy obecnie całkiem bezkarnie 
pomagają takiemu rodzicowi OKRADAĆ własne dzieci 

(trzeba nazywać rzeczy po imieniu),

 gdyby odczuli na własnej kieszeni skutki finansowe
 swoich ohydnych działań, 

szybciutko pogonili by takiego delikwenta
 do regulowania należności WOBEC DZIECI zgodnie z prawem.

Inne propozycje - jakieś urzędy skarbowe, zajęcia kont bankowych, majątków - są skuteczne tylko wobec ludzi żyjących normalnie. Jeśli ktoś jest odpowiedzialnym rodzicem - to niepotrzebne mu paragrafy i komornik. Kocha swoje dzieci i płaci im alimenty, utrzymuje regularne kontakty i wtedy wie doskonale na co idą te pieniądze. Bo dzieci kosztują i to niemało. Wie o tym każdy rodzic.
Tylko nie każdy chce o tym pamiętać.

Przepisy mówią, że komornik jest obowiązany do poszukiwania majątku dłużnika.
Tak, ale aby odbyła się znów sprawa w sądzie o WYJAWIENIE majątku - Wierzyciel, jako przedstawiciel ustawowy dzieci - musi ZNÓW napisać WNIOSEK DO KOMORNIKA o podjęcie takich działań.

To także wymaga zmian w przepisach prawa. Komornik powinien sam, przynajmniej raz do roku składać taki wniosek do sądu - jeśli nadal nie poskutkuje egzekucja z majątku z gospodarstwa domowego :) ... Ale Magdalena jest przekonana, że wtedy nie byłoby to zupełnie potrzebne.

A tak, co? Magdalena oczywiście działa zgodnie z prawem i w Dzień Dziecka odbędzie się w sądzie sprawa o wyjawienie majątku. Jako że dłużnik na sprawie apelacyjnej oświadczył, że "ma możliwość sprzedaży działki gruntowej" - to ciekawe co powie teraz. Zwłaszcza, że w Prokuraturze są już stosowne dokumenty na okoliczność składania fałszywych zeznań w sądzie.

Ta bezkarność i bezczelność wobec dzieci mus mieć jakiś kres, prawda ?






czwartek, 23 kwietnia 2015

działania Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej i wnioski Magdaleny

W Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej od 2014 roku po cichutku trwają prace nad kolejnymi już zmianami w Ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.

Oczywiście w proponowanych zmianach nie ma ANI SŁOWA na temat dzieci spoza kryterium.

Wszystkie zmiany są konsultowane z organizacjami, które chyba jednak niewiele wiedzą na temat problemów związanych z brakiem alimentów.

 Czy te organizacje walczą o prawa dzieci do należnych im wyrokami sądów alimentów?

  1. Pan Jerzy Bartnik, Prezes Związku Rzemiosła Polskiego
  2. Pan Andrzej Malinowski, Prezydent Pracodawców RP
  3. Pani Henryka Bochniarz, Prezydent Konfederacji LEWIATAN
  4. Pan Marek Goliszewski, Prezes Business Centre Club - Związku Pracodawców
  5. Pan Piotr Duda, Przewodniczący NSZZ Solidarność
  6. Pan Jan Guz, Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych
  7. Pan Tadeusz Chwałka, Przewodniczący Forum Związków Zawodowych

Możliwe, że takich konsultacji wymaga polskie prawo.
Możliwe.
Wszystko idzie zgodnie z procedurą i paragrafem.

Tylko czy to prowadzi do zmian na lepsze
 - na lepsze dla dzieci ???

Wszystkie zmiany dotyczące przepisów dotyczą:

  • tylko i wyłącznie kwestii związanych z funduszem alimentacyjnym
  • obniżenia kosztów ponoszonych przez budżet państwa przy dochodzeniu należności od dłużników alimentacyjnych wobec funduszu alimentacyjnego
  • uproszczenia postępowania wobec dłużników alimentacyjnych wobec funduszu alimentacyjnego
W uzasadnieniu tego projektu z 24 lipca 2014 roku napisano

"Jednocześnie, organ właściwy dłużnika ma obowiązek podjąć działania wobec dłużnika alimentacyjnego w każdym przypadku otrzymania wniosku od organu właściwego wierzyciela. (...) a więc w praktyce co roku. Pociąga to za sobą konieczność przeprowadzenia całej procedury ponownie, czyli (...) m.in. odebrania oświadczenia majątkowego od dłużnika alimentacyjnego, przeprowadzenia wywiadu, ewentualnie poinformowania starosty o potrzebie aktywizacji zawodowej dłużnika i w razie potrzeby wszczęcia postępowania w sprawie uznania dłużnika za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych. Każda kolejna decyzja administracyjna wydana w takiej sytuacji kończy odrębne postępowanie administracyjne, wszczynane osobno. (...)
W większości przypadków sytuacja dłużnika nie ulega zmianie, a wielokrotne wszczynanie postępowania i wydawanie kolejnych decyzji, a także powtarzanie wszystkich działań wobec dłużnika alimentacyjnego jedynie w celu potwierdzenia braku zmian, łączy się z nieproporcjonalnymi do efektów wydatkami z budżetu państwa i nakładem pracy gminnych organów.
Podkreślić należy, że działania te nie są czynnościami egzekucyjnymi – gminy jedynie, w miarę możliwości, podejmują próby wsparcia organów egzekucyjnych (komorników sądowych) poprzez ustalenie sytuacji majątkowej i próby aktywizacji zawodowej dłużnika.

Po wprowadzeniu zmian kolejny wniosek o podjęcie działań wobec tego samego dłużnika alimentacyjnego nie będzie skutkował koniecznością przeprowadzenia wszystkich działań określonych w art. 5 ww. ustawy. Organ właściwy dłużnika będzie obowiązany do podjęcia wobec dłużnika tylko wstępnych działań, do których będą się zaliczać przeprowadzenie z dłużnikiem wywiadu alimentacyjnego oraz odebranie od niego oświadczenia majątkowego. Natomiast przeprowadzenie dalszych działań będzie uzależnione od wyników działań wstępnych. W przypadku gdy organ właściwy dłużnika ustali na podstawie wywiadu alimentacyjnego lub oświadczenia majątkowego, że sytuacja dłużnika alimentacyjnego nie uległa zmianie (....) organ właściwy dłużnika nie będzie obowiązany do wszczęcia kolejnego postępowania dotyczącego uznania dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych, jeżeli poprzednio wydana decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych pozostaje w mocy."
Co to oznacza dla dłużników ?
Czy będą jeszcze bardziej bezkarni ?

Toż przecież to jakaś bzdura jest - wiadomo, że podczas wywiadu alimentacyjnego dłużnicy kłamią, składają fałszywe oświadczenia, a pracownik takiej gminy nie ma możliwości sprawdzenia wiarygodności tych informacji.

Pracownik gminy przeprowadzający wywiad alimentacyjny nie dostaje żadnych dodatkowych uprawnień, możliwości uzyskania informacji, dostępu do danych. Nie ma praktycznie ŻADNYCH możliwości sprawdzenia czy oświadczenie dłużnika jest prawdziwe czy fałszywe.

Dłużnik może tuż przed wywiadem zarejestrować się w Urzędzie Pracy - i więcej się tam nie pojawić. Dzięki temu wywiad będzie przeprowadzony, a pracownik wpisze że dłużnik jest zarejestrowany jako poszukujący pracy. Nikt mu nic nie zrobi, pozostanie bezkarny.

Proponowane zmiany może zmniejszą koszty ponoszone przez gminy, będzie mniej papierkowej pracy. Nie ma jednak żadnych nowych prawnych propozycji dla zaostrzenia przepisów, dla zwiększenia skuteczności egzekucji wobec wszystkich dłużników - i tych wobec funduszu alimentacyjnego i tych wobec dzieci spoza kryterium.

Dzieci spoza kryterium to także polscy obywatele.
One także mają prawo do uzyskania należnych im
 wyrokami sądowymi alimentów. 

Tymczasem Ministerstwo nadal odmawia podwyższenia kwoty kryterium dochodowego, 
aby pomóc większej ilości dzieci.

Do konsultacji nad zmianami przepisów powinny być zaproszone także przedstawicielki wierzycieli alimentacyjnych. O takie spotkanie zabiega Stowarzyszenie Dla Naszych Dzieci.

Magdalena uważa, że odmowa podwyższenia kryterium dochodowego do przyznania świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, aby objąć ochroną finansową większą grupę dzieci to jawna hipokryzja osób rządzących.
 Skoro w Polsce mamy bardzo niski poziom zwracanych przez dłużników świadczeń, skoro wierzyciele dzieci spoza kryterium alarmują od lat, że działania organów państwowych wobec dłużników są faktycznie nieskuteczne – to należy podjąć wreszcie ten temat. 
Należy zająć się zmianą prawa, tak 

aby skuteczność egzekucji 

świadczeń alimentacyjnych dla dzieci wzrosła.

Przedstawicielki Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci argumentują:
  1. Wierzyciele alimentacyjni spoza kryterium to grupa społeczna, która w Polsce pracuje legalnie, aby móc utrzymać dzieci, często na kilku etatach, odprowadza podatki, które stanowią dochód skarbu państwa
  2. Wierzyciele alimentacyjni spoza kryterium nie oczekują żadnych pieniędzy z państwowej kasy ani od innych podatników – wypłata świadczeń z funduszu oznacza przepływ pieniędzy, które państwo powinno w skuteczny sposób wyegzekwować od dłużników alimentacyjnych
  3. Państwo powinno wspierać rodziców w kwestiach wychowawczych, natomiast obecna sytuacja prawna, pozbawia dzieci zarówno alimentów jak i często praktycznie obojga rodziców ( jedno nie płaci, często także unika kontaktów z dzieckiem, drugie podwójnie obciążone – pracuje, wychowuje dzieci i musi samodzielnie zmagać się z kwestią egzekucji alimentów )
  4. Dłużnicy alimentacyjni to grupa społeczna żyjąca poza legalnym systemem, na koszt pozostałych obywateli i podatników, pracująca głównie w szarej strefie
  5. Dłużnicy alimentacyjni to nie tylko olbrzymie zadłużenie wobec Funduszu Alimentacyjnego i wobec dzieci spoza kryterium, to także olbrzymie straty dla gospodarki całego państwa, gdyby ci wszyscy zdrowi mężczyźni pracowali legalnie – zwiększyłyby się wpływy do budżetu państwa – czy państwo nie jest tym zainteresowane?
  6. Dłużnicy Alimentacyjni powinni być poddani drobiazgowej kontroli ze strony Urzędów Skarbowych oraz Państwowej Inspekcji Pracy – latami ukrywane dochody oraz majątki – to potencjalne źródło zwiększenia zwrotu kwot wypłacanych przez Fundusz Alimentacyjny
  7. Dłużnicy alimentacyjni zasługują tylko i wyłącznie na ostracyzm społeczny – to osoby które w majestacie prawa okradają własne dzieci
  8. Działania prowadzone w obecnym systemie prawnym przez zdeterminowanych wierzycieli alimentacyjnych wobec dłużników alimentacyjnych (aktywizacja zawodowa przez gminy, urzędy pracy, egzekucje komornicze, sprawy sądowe o wyjawienie majątku, postępowania prokuratorskie, przesłuchania policyjne, karne sprawy sądowe z art. 209 k.k., nadzory kuratorskie i wreszcie wykonania wyroków i pobyty w zakładach karnych dłużników alimentacyjnych) generują olbrzymie koszty z naszych wspólnych podatków (nawet 40 000 zł rocznie na jednego dłużnika), a nie doprowadzają do zaspokojenia wierzycieli alimentacyjnych – czyli kolokwialnie mówiąc dzieci uprawnione do alimentów nadal ich nie otrzymują
  9. Roczny koszt wypłaty świadczenia z funduszu alimentacyjnego dla jednego dziecka MAKSYMALNIE to 6 000 zł (nie wszystkie dzieci mają tak wysoki alimenty, żeby co miesiąc dostawać aż 500 zł, niektóre tak jak dzieci Magdaleny mają AŻ 350 zł alimentów - więc rocznie 4200 zł !!!), są to pieniądze, które dłużnik alimentacyjny powinien zwrócić do państwowej kasy, co w porównaniu z kosztami wymienionymi w punkcie 8, które nigdy się nie zwrócą, powinno być koronnym finansowym argumentem za podwyższeniem kryterium dochodowego jak i koniecznością zaostrzenia prawa wobec dłużników alimentacyjnych właśnie. 




wtorek, 21 kwietnia 2015

kolejne dwie interpelacje poselskie - odpowiedzi bez zmian


Dzieci spoza kryterium bardzo dziękują wszystkim dziennikarzom / dziennikarkom, posłom i politykom za pomoc, organizacjom współpracującym ze Stowarzyszeniem DLA NASZYCH DZIEC za wsparcie, za działania, interpelacje, poparcie, nagłaśnianie tego tematu.

Wciąż przed nami wiele pracy. Temat nadal jest zawężany tylko i wyłącznie do wąskiego grona osób najbiedniejszych, które mieszczą się w kryterium dochodowym 725 zł na osobę w rodzinie.

(jest to kwota sumy zarobków netto rodzica, a także !! alimentów od drugiego rodzica w ciągu całego roku)

7 kwietnia 2015 r przyszła odpowiedź z Ministerstwa na interpelację

Interpelacja nr 31584
w sprawie trudności związanych z płaceniem alimentów

początek idzie całkiem gładko

"Poruszona w przedmiotowej interpelacji tematyka wykonalności i skuteczności postępowań egzekucyjnych, których przedmiotem są świadczenia alimentacyjne pozostaje w sferze stałego zainteresowania i analiz Ministra Sprawiedliwości."

Potem szereg objaśnień dla wierzycieli, kto, jak i kiedy skutecznie uzyskuje alimenty dla dzieci.
Są tu takie ciekawostki jak np.:

" Komornik obowiązany jest także z urzędu przeprowadzić dochodzenie w celu ustalenia zarobków i stanu majątkowego dłużnika oraz jego miejsca zamieszkania. Jeżeli w wyniku dochodzenia nie zostaną ustalone dochody dłużnika ani jego majątek, komornik zobowiązany jest złożyć wniosek do sądu o nakazanie dłużnikowi wyjawienia majątku. "

Chyba w samym Ministerstwie nie wiedzą, że od pięciu lat komornik nie ustala miejsca zamieszkania dłużnika, nie współpracuje już w tej kwestii z policją. Dłużnicy nie są wpisywani przez policję na listy osób poszukiwanych - żeby ich zlokalizować np. przy kontroli drogowej czy zwykły wylegitymowaniu gdzieś na ulicy.
Dłużnik Magdaleny nie mieszka pod adresem zameldowania - i KAMIEŃ W WODĘ !
Rodzice oczywiście nie podają jego adresu, komornik z policją nie szuka, a kurator twierdzi, że mieszka z rodzicami. Kółeczko absurdu się zamyka.
Jedyna nadzieja w prokuraturze, a nawet dwóch niezależnych postępowaniach prokuratorskich. Może oni go znajdą.

Kolejna sprawa - Wniosek o wyjawienie majątku - może i do sądu składa Komornik
Ale Komornik robi to TYLKO I WYŁĄCZNIE NA WNIOSEK WIERZYCIELA.
O tym Ministerstwo już "zapomniało" napisać.

A to jest bardzo istotna kwestia - większość działań wobec dłużników dzieci spoza kryterium rodzi konieczność pisania pism, składania wniosków własnie przez wierzycielki - czyli matki.
Nie dość, że pracują na dwóch etatach, wychowują i utrzymują dzieci, nie otrzymują pomocy od państwa, to jeszcze przyspieszony kurs prawa rodzinnego i karnego alimentacyjnego na żywym organiźmie odbywają !

Na marginesie należy wskazać, że w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej na etapie konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych znajduje się projekt ustawy o zmianie ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o świadczeniach rodzinnych (UD 164), którego głównym założeniem jest usprawnienie procesu dochodzenia od dłużników należności z tytułu świadczeń wypłaconych z funduszu alimentacyjnego, m.in. poprzez rezygnację z prowadzenia egzekucji administracyjnej tych należności i poprzestanie wyłącznie na egzekucji sądowej. '

Na ten temat to osobny post będzie potrzebny, to temat rzeka.
W każdym razie do zmian prawa i konsultacji nie zaproszono przedstawicieli osób, które mają ten właśnie problem i propozycje szeregu rozwiązań wobec dłużników.
Bo po co?

Jeżeli chodzi o kwestię odpowiedzialności karnej, to w myśl art. art. 209 § 1 Kodeksu karnego, dalej: „k.k.”, została ona przewidziana wobec osób uporczywie uchylających się od wykonania ciążącego na nich z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby, jeżeli przez to narażają tę osobę na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Sankcje przewidziane w ustawie za wspomniany czyn karalny to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Te ostatnie stosowane są jedynie wobec skazanych niepoprawnych i recydywistów. Zauważyć przy tym trzeba, że podjęcie przez te osoby pracy zarobkowej i regulowanie zobowiązań jest również czynnikiem przemawiającym za orzeczeniem kary wolnościowej.

BINGO ! To jest ta furtka, którą wykorzystał na sprawie apelacyjnej dłużnik wobec dzieci Magdaleny.
Po czterech karnych wyrokach, jako recydywista w temacie art. 209 k.k., na apelację zabrał adwokata, fałszywą umowę o pracę i oświadczenie, że niby już płaci alimenty.

Oczywiście nie płaci, ale dokumentów wpłat nikt w sądzie od niego nie chciał. Wystarczyło słowo.
To jest kolejna furtka dla dłużników, a jednocześnie kolejny cios w stronę dzieci.

Warto zwrócić uwagę, że podstawową sankcją karną orzekaną wobec sprawców przestępstw z art. 209 § 1 k.k. jest kara ograniczenia wolności, która po wejściu w życie zmian przewidzianych ustawą z dnia 20 lutego 2015 r. (....), tj. z dniem 1 lipca 2015 r., będzie miała charakter kompozycyjny, szerszy treściowo i tym samym umożliwiać będzie elastyczną reakcję karną, jednocześnie zachowując realne możliwości skazanego do wykonywania pracy zarobkowej i wykonywania swych zobowiązań alimentacyjnych.
 Wśród postaci tej kary, które będą mogły być razem albo osobno stosowane wobec skazanych za niealimentację, można wskazać np.: obowiązek pozostawania sprawcy w miejscu stałego pobytu lub w innym wyznaczonym miejscu, z zastosowaniem systemu dozoru elektronicznego, zobowiązanie do wykonywania pracy zarobkowej, (...), powstrzymania się od nadużywania alkoholu lub używania innych środków odurzających, poddania się terapii uzależnień, poddania się terapii, w szczególności psychoterapii lub psychoedukacji (...) (art. 34 § 1a k.k.).

Będą zatem zmiany w stosunku do alimenciarzy od lipca 2015 r. Zdaje się chodzi o to, aby mniej ich było w zakładach karnych - bo to drogie, a dozór elektroniczny tańszy. Ta forma daje też możliwość pracy i spłacania alimentów.
Żeby jeszcze były tu zapisane pieniądze na PRACE INTERWENCYJNE obowiązkowe dla takich osób to by nawet niegłupie było, prawda?

 Jeżeli chodzi o odpowiedzialność innych osób niż dłużnik alimentacyjny za pomaganie im w ukrywaniu pełnego dochodu przysługującego z tytułu świadczenia pracy, to obowiązujące przepisy prawa przewidują odpowiedzialność karną takich osób na podstawie art. 18 § 3 k.k. Odpowiedzialność ta zachodzi wyłącznie w wypadku, gdy ta inna osoba (np. pracodawca) co najmniej przewidując możliwość popełnienia przestępstwa niealimentacji przez dłużnika, na popełnienie przez niego tego czynu się godzi. Zgodnie z tym przepisem za pomocnictwo do przestępstwa niealimentacji odpowiada ten, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała tego czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności udzielając rady lub informacji. 


W zakresie odpowiedzialności karnej (...) warto też wspomnieć o sankcjach karnych skarbowych przewidzianych w Kodeksie karnym skarbowym, dalej: „k.k.s.”, za: uchylanie się od opodatkowania (art. 54 k.k.s.), zatajenie prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek (art. 55 k.k.s.), podawanie nieprawdy w deklaracji podatkowej (art. 56 k.k.s.), a także w odniesieniu do płatnika również za niepobieranie podatku lub pobieranie go w wysokości niższej od należnej (art. 78 k.k.s.). W grę wchodzi ponadto odpowiedzialność za wykroczenie niedopełnienia obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, niezgłoszenia wymaganych ustawą danych lub zgłoszenia danych nieprawdziwych, jak też nieprowadzenia należytej dokumentacji, określone w art. 98 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 121).
Przepisy wyglądają całkiem nieźle na papierze.
Tylko ja to się ma do prawdziwego życia ????

Ano nijak się ma, o czym wie każda wierzycielka, latami "ścigająca" na czarno pracującego dłużnika.
Na szarą strefę nie ma mocnych jak na razie.
Zmowa milczenia jest na rękę wszystkim stronom:
pracownikom, pracodawcom i państwu.

Nie pomaga ani nadzór kuratora, ani dwa wyroki karne jednocześnie, ani skargi do PIP, nawet papierów komorniczych pracodawca nie odbierał, a jak odebrał to nie odpisał, nie dokonał zajęcia....
A komornik miesiąc "zastanawiał się" czy ukarać pracodawcę.

najlepsze jednak na koniec:

"Niestety nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi na pytanie, 

jaka część zasądzonych przez sądy świadczeń 

alimentacyjnych jest skutecznie egzekwowana, 

bowiem obowiązująca statystyka resortowa 

nie ewidencjonuje wysokości kwot

 zgłoszonych do egzekucji 

ani też wysokości kwot wyegzekwowanych 

przez komorników sądowych 

w sprawach o egzekucję alimentów."


A przecież takie informacje dostaje każdy wierzyciel, zwłaszcza wierzyciel dzieci spoza kryterium i to jest jedna z najbardziej istotnych informacji !
W zależności od tego czy jest to kwota 2000 zł czy 60 000 zł czy też 100 000 zł można też ocenić społeczną szkodliwość takiego czynu.
Przecież dzieci muszą jeść, muszą się ubierać, muszą mieć podręczniki do szkoły.
Skoro jest takie a nie inne zadłużenie wobec dzieci, ktoś inny te pieniądze zarobił i "założył" za dłużnika. Teraz - myślę, że całkiem słusznie - oczekuje na zwrot poniesionych kosztów.



a już 15 kwietnia przyszła też odpowiedź na

Interpelacja nr 31937
w sprawie skuteczności egzekwowania alimentów



W odpowiedzi nie ma nic nowego, czego nie było by w poprzednich odpowiedziach.
Ciągle jednak powtarza się ten sam, dla Magdalen dość kontrowersyjny wątek:

Niezależnie od ww. działań gmin oraz egzekucji alimentów prowadzonej przez komornika sądowego, jeśli rodzic dziecka zobowiązany do alimentacji, nie wywiązuje się z tego obowiązku, sam wierzyciel ma również prawo, na podstawie art. 132 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, wystąpić do sądu o alimenty od osób zobowiązanych do alimentów w dalszej kolejności tj. np. od rodziców zobowiązanego do alimentacji, co może przyczynić się do tego, że rodzic dziecka zacznie płacić zasądzone alimenty.

A jak już płaci dziadek, rodzic ma cztery karne wyroki z art 209 k.k. - i nadal egzekucja komornicza jest bezskuteczna to co ???

Czy jedynym rozwiązaniem Ministerstwa jest przerzucanie odpowiedzialności z młodych, zdrowych i cwanych mężczyzn na starych, schorowanych i w sumie bezbronnym dziadków ???
Pracuj całe życie a na starość będziesz utrzymywać wnuki...

Magdalena nie jest wcale dumna, że jej dzieci mają zasądzone alimenty od dziadka.
Sprawa sądowa nie poprawiła relacji rodzinnych, choć mimo tego jak dzieci jeżdżą na wieś, to chodzą do dziadków i rozmawiają, Ale nie są to bliskie relacje i już nigdy nie będą.

Potrzebne są inne, nowe, skuteczne rozwiązania, 

które ZMUSZĄ prawdziwych dłużników do pracy 

i łożenia na swoje własne dzieci.

To jest ich obowiązek - moralny i prawny.










poniedziałek, 20 kwietnia 2015

po co to wszystko?

Są w życiu takie dni kiedy wszystko wydaje się bez sensu.

Jeden moment, jeden człowiek, jedna rozmowa - i na jakiś czas wypadasz z gry.

Czujesz jakby ktoś mocno uderzył Cię w głowę, ktoś Tobą potrząsnął.

Czy naprawdę byłaś tak naiwna?

Naprawdę wierzyłaś, że ktoś Ci pomoże?

Tak, dla Magdaleny pomaganie przyjaciołom jest tak oczywiste jak oddychanie.
Jeśli dzwoni przyjaciel i mówi, "słuchaj, mam kłopot" - to chociaż dobrym słowem stara się być...

Kilka dni temu była sąsiadka, starsza pani, oznajmiła swoją chorobę, pobyt w szpitalu. Magdalena w odruchu serca dała jej słoiczek gorącego rosołu i porcję makaronu do domu. Ta miła sąsiadka kiedyś bardzo pomogła w opiece nad Jasiem i Małgosią, teraz widać, że źle się czuje, nie ma siły stać w kuchni.
Uleczyć jej ten rosół nie uleczy, ale na pewno sprawi trochę radości :).

Magdalena ma dziś kiepski dzień.
Odmówił pomocy ktoś kto ma ten sam problem w sumie. 
Ale ten ktoś nie ma czasu. 
A może nie ma ochoty.
Nie ma też obowiązku w sumie.


Magdalena kocha jednak swoje dzieci.

I to co robi, robi głównie z myślą dla nich.

Nie podda się tak łatwo.

NIE ODPUSZCZĘ CI AŻ DO ŚMIERCI

:)

niedziela, 19 kwietnia 2015

DLA tych którzy potępiaja samodzielnych rodziców

Magdalena przygotowała materiał z dedykacją dla tych, 
którzy potępiają samodzielnych rodziców, 
a wręcz uważają, że po rozstaniu to rodzic,
 który został z dzieckiem powinien sam je wychowywać i utrzymywać.

Niby jest demokracja i każdy ma prawo do swojej opinii. 
To prawda.
Magdalena też ma swoje zdanie w ty temacie i właśnie tu je wyraża.

Nikt nie ma prawa jej tego zabronić :).










 

piątek, 17 kwietnia 2015

kontrowersyjna Ustawa o pomocy dzieciom którym należą się alimenty

Magdalena działa aktywnie na rzecz zmian krzywdzącego dzieci prawa alimentacyjnego i przepisów sprzyjających dłużnikom.

Pisałam już w poście Przemyślenia po Manifie, że Ustawa o pomocy osobom uprawnionym do alimentów to kanał, w który dałyśmy się wpuścić. Dokument napisano sprytnie tak, że nikt nawet nie domyśla się czytając, że nie da się z jego pomocą uzyskać pieniędzy dla dzieci - na końcu jest tylko drogie dla podatnika więzienie dłużnika w cieplutkiej celi, a sposób obliczania dochodu do wymaganego i tak niskiego kryterium to już kuriozum! Ale od początku, poczytajmy ustawę:

Rozdział 1 to przepisy ogólne 
artykuł 2 to definicje pojęć o których mowa w ustawie

DOCHÓD CZŁONKA RODZINY - to przeciętny miesięczny dochód członka rodziny osiągnięty w roku kalendarzowym poprzedzającym okres świadczeniowy, z zastrzeżeniem art 9 ust 3-4a

a co to jest ten art. 9 ust 3-4a ?

on przenosi na do rozdziału 3 ustawy, gdzie opisano warunki nabywania prawa do świadczeń z FA

art. 9 ust 3
W przypadku utraty dochodu przez członka rodziny w roku kalendarzowym poprzedzającym okres świadczeniowy lub po tym roku, ustalając jego dochód, nie uwzględnia się dochodu utraconego.

art. 9 ust 4 i 4a - analogicznie o dochodzie uzyskanym (czyli np. po podwyżce w pracy lub uzyskaniu nowej, lepiej płatnej pracy) 

Ale wróćmy z powrotem do rozdziału 1 - do definicji, bo to jeszcze nie koniec
Co to jest ta UTRATA DOCHODU?

mówi o tym p. 17
utrata dochodu spowodowana: m.i. utratą zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, uzyskaniem prawa do urlopu wychowawczego, do zasiłku lub stypendium i inne.

NIE MA ANI SŁOWA O BEZSKUTECZNEJ EGZEKUCJI ALIMENTÓW

Fakt, że dziecko nie otrzymuje alimentów 

i dostarcza do MOPS stosowne zaświadczenie od komornika 

nie ma żadnego znaczenia. 

Mimo bezskutecznej egzekucji alimentów

 do dochodu rodziny - czyli pensji matki lub zasiłku dla bezrobotnych 

nadal WLICZA się ALIMENTY KTÓRE DZIECKO DOSTAŁO ROK TEMU !!!

przy jednym dziecku może to przykładowo wyglądać tak:

Zamieszczam to celowo, z dedykacją dla wszystkich tych którzy twierdzą, 
że kobiety celowo zachodzą w ciążę 
dla alimentów, dla funduszu alimentacyjnego, 

wtedy to się dopiero obłowią 
- jak te dzieci dostaną 6000 rocznie, prawda?
 
 a przy dwojgu dzieci może wyglądać tak:


Jak perfidnie i obłudnie 
brzmi nazwa tej ustawy, 
gdy człowiek uświadomi sobie
 te oczywiste fakty i zobaczy liczby?

Liczby nie kłamią.
Kłamią ludzie.
Ludzie w garniturach i garsonkach.
Ludzie w telewizorkach.

Dlatego Stowarzyszenie Dla Naszych Dzieci apeluje, aby :

- znieść lub podwyższyć wg załączonej tabeli kryterium dochodowe do świadczeń z FA (1336 zł netto na osobę w rodzinie)

- zmienić sposób obliczania dochodu rodziny - na jasny i klarowny: pensja z ostatnich miesięcy i zaświadczenie od komornika o bezskutecznej egzekucji 

 Naprawdę, czy to takie skomplikowane? Zamiast tej całej papierologii, która nie odzwierciedla bieżącej sytuacji dzieci - bo są to dochody sprzed ROKU, i tych pieniędzy już dawno nie ma!

Wystarczy prawdziwy dochód z ostatnich dwóch - trzech miesięcy, kiedy nie wyegzekwowano alimentów - taki jaki teraz rodzina ma do dyspozycji.
Wg wyliczeń z ustawy rodzina ma jakieś wirtualne pieniądze, a dzieci to chyba mają jeść tynk ze ściany.... Magdalena dobrze wie, o czym pisze, bo sama dwa odwołania w tej sprawie składała jeszcze w 2008 r. do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - ale jako pojedynczy, szary obywatel - nic nie wskórała. Dzieciom odmówiona prawa do świadczeń i już.
Nikogo nie obchodziło co się z nimi stanie i czy będą mieli co jeść.

Ustawa pełna jest bulwersujących zapisów - tak naprawdę wg Magdaleny większość jej zapisów wymaga zmian lub napisania od nowa.

Nie ma tam ani słowa o dłużnikach:

  • pracujących na czarno, 
  • pracujących dorywczo, 
  • na ćwierć etatu, 
  • nie ma jednoznacznego potępienia i określenia, że płacenie 20 czy 50 zł tytułem alimentów to także przestępstwo - PRZEMOC EKONOMICZNA 


Dłużnicy ochoczo to wykorzystują i wpłacają do komorników właśnie takie kwoty - i nikt nie może im nic zrobić. "wykazują dobrą wolę"

Proponuję zapis:
"Wykazuje dobrą wolę czyli wpłaca tytułem alimentów co najmniej 90 % zasądzonej kwoty alimentów."



Ciekawa jestem, co by było gdyby którykolwiek 

z Panów Posłów lub Ministrów


 otrzymał tytułem WYNAGRODZENIA 50 zł 

- bo państwo polskie ma deficyt budżetowy 

i wykazuje DOBRĄ WOLĘ ????

Chciałabym zobaczyć miny tych panów !

A matka ma się cieszyć i za tę kwotę utrzymać dziecko ! 

Tak dalej być nie może !



Jeszcze na koniec Rozdział 4 ustawy 

zasady i tryb postępowania w sprawach przyznawania i wypłacania świadczeń z FA

Artykuł 30 - mówi i możliwości umorzenia należności dłużnikom, którzy: 

  • przez 3 lata regulują swoje zobowiązania w pełnej wysokości (wtedy umorzą 30% !), 
  • a jeśli przez 5 lat to umorzą 50 % ! zadłużenia, 
  • a jeśli przez 7 lat - mogą umorzyć 100 % zadłużenia !!!!

Pytam się której matce,

 która samodzielnie 
bez pomocy państwa i funduszu,
 bez alimentów od ojca dziecka, 
musi pracować aby utrzymać siebie i dzieci - 

ktokolwiek udzieli pożyczki,

 a potem umorzy ją w całości ???? 


Chętnych do umorzenia mi pożyczki zapraszam do kontaktu: madzia78aw@onet.pl 

Dalsza część tego artykułu stawia na nogi:


"Organ właściwy wierzyciela może na wniosek dłużnika alimentacyjnego UMORZYĆ jego należności z tytułu wypłaconych świadczeń z FA łącznie z odsetkami w całości lub w części - uwzględniając jego sytuację dochodową i rodzinną."



Czy w sytuacji, gdy od ośmiu lat Państwo odmawia matkom podniesienia kryterium dochodowego i zawęża zmianami prawnymi krąg dzieci uprawnionych do  świadczeń z funduszu ten zapis to oczywisty dowód na to powiedziała pani FUSZARA - 

LOBBY SPRAWCÓW 
JEST NADAL SILNIEJSZE NIŻ LOBBY OFIAR !!!!

A teraz posłuchajcie co mówi Pani Minister, jakie zmiany proponuje.

Jakie zmiany w alimentach proponuje Ministerstwo Pracy? 

Odpowiada Elżbieta Seredyn z MPiPS

http://audycje.tokfm.pl/odcinek/24938

Zdaniem Magdaleny ta audycja to po raz kolejny już kompromitacja Ministerstwa i pani Seredyn po całości - nic nie wiedzą o dzieciach spoza kryterium - kolejny dowód na to że dla nich nasze dzieci nie istnieją ! 

Na pytanie ile osób nie mogło skorzystać z FA z powodu przekroczenia kryterium - Ona nie wie, nie ma takich danych, 

Jaki procent dzieci, które mają zasądzone alimenty korzysta z FA ?

O czym ta Pani mówi - Gmina w porozumieniu z Komornikiem działa ???? Od pięciu lat NIE DZIAŁA choć Magdalena ma do nich 200 km a oni do siebie 20 km...

 To wierzyciel SPOZA kryterium jest najszybszym przekaźnikiem informacji między gminą, komornikiem, kuratorem, sądem, policją, prokuratorem !

Na koniec totalna już kompromitacja - "nie możemy mówić o podwyższeniu tego kryterium 725 zł na osobę dlatego że ściągalność alimentów jest na bardzo niskim poziomie 13%"