poniedziałek, 31 grudnia 2012

ZMIANA ADRESU DŁUŻNIKA - SUKCES MAGDALENY ???

Po pismach wysłanych do sądu w S. oraz do gminy wierzyciela w W. po kilku tygodniach przyszła zaskakująca informacja.

Kurator ciągle twierdzi, że dłużnik mieszka u rodziców.

Sąd jednak przesłał informację, że skazany zamieszkuje w tej samej miejscowości co Magdalena i dzieci !

Jest podany adres!

"W związku z powyższym postanowieniem z dnia 13 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy w S. stwierdził swą niewłaściwość i dozór w ww sprawie przekazał Sądowi Rejonowemu w W - celem wykonania. Po uprawomocnieniu się postanowienia orzeczenie w sprawie zostanie przesłane wymienionemu sądowi"

Czyli Magdalena miała rację - tatuś dłużnik skutecznie się ukrywa, 

nie ma go u rodziców, jest i pracuje na czarno gdzieś blisko. 

I nawet nie zadzwoni aby skontaktować się z dziećmi, choć jest tak niedaleko !!!

poniedziałek, 19 listopada 2012

KOLEJNY JUŻ WNIOSEK O PODJĘCIE DZIAŁAŃ WOBEC DŁUŻNIKA ALIMENTACYJNEGO

Ale to już było !!!

Tak i to dwa razy, ale ponieważ zapadł wyrok skazujący - to wierzyciel znów MUSI działać - inaczej gmina nie kiwnie palcem w bucie!!!

Magdalena po raz kolejny śle więc do swojej gminy stosowny wniosek - bo razem z uprawomocnieniem się wyroku karnego za niealimentację oraz wyroku apelacyjnego o alimenty od dziadka - skończyły się jakiekolwiek wpłaty od ojca dzieci !!

Tym razem Gmina pilnuje papierów i wniosek z W. zostaje przesłany do Ś. - do gminy dłużnika.

Teraz oni będą znów musieli przeprowadzić wywiad !

Magdalena pisze też pismo do sądu w S., który nadzoruje wykonanie wyroku - o podanie adresu faktycznego pobytu dłużnika, gdyż nie przebywa on pod adresem zameldowania!

Komornik nie może przeprowadzić czynności terenowych, bo "zastał zamknięte drzwi"...

piątek, 16 listopada 2012

DZIAŁANIA SĄDU I KURATORA

Magdalena rozmawiała telefonicznie z kuratorem sądowym - sam do niej zadzwonił - i jest dobrej myśli.
Ma być pilnowanie dłużnika, mobilizowanie go do legalnej pracy i stały kontakt na linii dłużnik - kurator - wierzyciel. !

Przyszło także pismo z Sądu Rejonowego w S. - jest to sąd wykonawczy, który pilnuje realizacji postanowień wyroku z lipca 2012 r. - tj. łożenie bieżących alimentów i spłata zaległych w okresie próby (czyli zawieszenia rocznego wyroku więzienia). 

Data liczy się od uprawomocnienia wyroku - czyli od października 2012 do października 2014 r.

Pismo treści "Sąd Rejonowy w S. wydział Karny zawiadamia, że wyrokiem z lipca 2012 został Pan zobowiązany do wykonywania ciążącego na Panu obowiązku łożenia na utrzymanie dzieci oraz do spłaty zadłużenia alimentacyjnego w okresie próby. W związku z powyższym sąd wzywa do przestrzegania ww obowiązku pod rygorem zarządzenia wykonania warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności."

Ciekawe czy dłużnik przestraszy się tego pisma ?

czwartek, 8 listopada 2012

CO JEST WAŻNE, ABY UZYSKAĆ ALIMENTY OD DZIADKA - PORADY Magdaleny

w październiku 2012 r. odbyła się apelacja w sprawie alimentów od dziadka

Magdalena wygrała !!

Sąd Apelacyjny podniósł kwotę 70 zł na 150 zł na każde z dzieci!

Babka i dziadek nie pofatygowali się nawet na sprawę, widać już im nie zależało. Sąd Apelacyjny to już nie jeden, a troję sędziów - "trzy wiedźmy" jak nazwała je w myślach Magdalena. :)

Czy 150 zł to dużo czy mało? Zobaczymy co dalej.

Tymczasem Magdalena postanowiła zebrać swoje myśli i ułożyć je w zbiór kilku porad:

- ważne są oba wyroki zasądzające alimenty - równolegle - od ojca dzieci oraz od dziadka - to wiem bezpośrednio od sędziny w sądzie rodzinnym i następnie od trzech ! sędzin w sądzie apelacyjnym

- czyli jeśli będzie płacić dziadek / babcia to i tak nie zwalnia ojca z obowiązku alimentacyjnego, dziecko może otrzymywać alimenty z obu źródeł jednocześnie

- pozew należy napisać podobnie jak pozew o alimenty od ojca dzieci - tzn. do tego samego sądu, wpisać odpowiednie dane, matka dziecka musi udowodnić, że:

1. uzyskanie alimentów od ojca jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami - tzn. trzeba załączyć ile się da dokumentów od komornika o bezskuteczności egzekucji, pokazać, że tych alimentów nie ma od dłuższego czasu i nie można ich w żaden sposób uzyskać
- na przykład na potwierdzenie nawet wyroki karne za niealimentację jako dowody w sprawie

2. Wykazać, że matka i dziecko mimo starań tej matki znajdują się w niedostatku - z tego właśnie powodu, że nie ma alimentów - zbierać i załączyć kopie faktur za wszystko co się da: leki, ubrania, buty dziecka, mieszkanie, prąd, gaz - aby wykazać, że zarobki samej matki są niewystarczające w stosunku do kosztów utrzymania matki oraz dziecka - np. mama zarabia 1700 zł, a koszt  utrzymania dziecka to 1200 zł, a mamy to drugie tyle - więc są niewątpliwie w niedostatku

3. i najtrudniejsze - matka musi  udowodnić możliwości finansowe babki / dziadka
- jeśli np. ich syn oficjalnie nie pracuje, a mieszka u nich - tzn, że stać ich na utrzymywania zdrowego, młodego dorosłego mężczyzny
- mogą więc wspomóc wnuka w potrzebie i niedostatku, trzeba opisać to co matka wie o babce / dziadku - gdzie, w jakich warunkach mieszka, jakie ma wykształcenie, wiek, stan zdrowia, czym się zajmuje
- babka / dziadek oczywiście w sądzie będzie wszystkiemu zaprzeczać - należy się przygotować, że nagle stanie się stara, chora, biedna itp itd, ale nie wolno dać się nabrać.
- jeśli nie wiadomo jaką babka ma emeryturę i majątek - to podczas pierwszej sprawy należy złożyć do protokołu ustny wniosek o zobowiązanie strony  pozwanej do przedstawienia PEŁNEGO wyciągu z wszystkich posiadanych kont bankowych za ostatnie 6 m-cy oraz dokumentów z ZUS na potwierdzenie wysokości emerytury 
- sąd także będzie chciał wiedzieć i znać sytuację majątkową stron - a chcąc podjąć sprawiedliwy wyrok, musi mieć te informacje - więc zapewne zobowiąże stronę przeciwną do złożenia tych dokumentów do biura podawczego w ciągu 10 dni
Jeśli Babka tego nie zrobi - to można przypuszczać, że ma tak duży majątek, że nie chce go ujawniać...


Szkoda, że mnie ktoś wcześniej nie udzielił takich praktycznych porad - myśli Magdalena. 
Nie było łatwo, ale chyba warto.
Nie dla tych marnych 300 zł, ale dla satysfakcji, dla dzieci, aby pokazać, że ta druga strona też ma jakieś zobowiązania rodzinne.
Półtora roku "wycięte z życiorysu", nerwy, stres, nieprzespane noce - to jest to z czym należy się liczyć.

Właśnie uprawomocnił się wyrok karny ojca dzieci Magdaleny, ale ostatnie alimenty nieco ponad 200 zł było w październiku, ciekawe co dalej ?



czwartek, 13 września 2012

JEST WRESZCIE WYROK Z UZASADNIENIEM I WNIOSEK DO KOMORNIKA

Magdalena działa dalej w kwestii działań wobec ojca dłużnika - nie może przecież chodzić bezkarnie!

Właśnie przyszedł wyrok wraz z uzasadnieniem ze sprawy, która odbyła się w lipcu. Sędzina napisała uzasadnienie na 8 stron !!!

Od października zacznie obowiązywać dozór kuratora, będzie dobrze! Musi być!

W uzasadnieniu napisano między innymi :



"Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, wskazującym na brak środków finansowych na opłacenie świadczeń alimentacyjnych w okresach od lutego do czerwca 2009 r. oraz od stycznia do kwietnia 2011. Zasady logiki i doświadczenia życiowego nakazują w tym przypadku przyjąć założenie, że przy deklarowanym braku stałego zatrudnienia, nie byłyby spełnione warunki tzw. minimum egzystencjalnego, pozwalającego przeżyć w jakichkolwiek warunkach bytowych.”


"W konsekwencji Sąd przyjął, iż zachowanie oskarżonego, który nie łożył na utrzymanie dzieci, przy uwzględnieniu zarobków matki dzieci, które musiały wystarczyć na utrzymanie trzyosobowej rodziny, w tym dwójki dzieci w wieku szkolnym, skutkowało narażeniem Jana i Małgorzaty XXX na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.”


 Nawet Sąd Karny nie dał wiary wyjaśnieniom zdrowego, młodego i pracującego nielegalnie mężczyzny, że nie mógł on płacić zasądzonych na dzieci alimentów – gdyby wprowadzono skuteczne środki prawne taka „ucieczka” dłużnika nie byłaby już możliwa.



"Jeśli oskarżony dopuści się ponownie przestępstwa podobnego (…) lub nie będzie się wywiązywał z nałożonego na niego obowiązku Sąd zarządzi wykonanie kary na podstawie art. 75 § 1 i § 2 k.k"

Całość jest dość obszerna - ale dla wytrwałych, a ciekawych jak to wygląda naprawdę czytelników - warto ją pokazać.












Po wakacjach spędzonych z dziećmi w rodzinnej miejscowości dłużnika Magdalena przesłała więc też WNIOSEK O PODJĘCIE CZYNNOŚCI TERENOWYCH w miejscu zameldowania dłużnika.

Ostatnie czynności były prowadzone w styczniu 2012, a powinny być raz na sześć miesięcy. 

Nigdy nie podjęto nawet próby egzekucji 

z majątku dłużnika w miejscu zameldowania 

- bo to dom jego rodziców. 

Oni oświadczają zaś komornikowi, 

że żadna z rzeczy w gospodarstwie domowym nie należy do dłużnika 

- bo to ich dom, ich działka, ich sprzęty domowe, 
meble, maszyny, sprzęt grający itp itd.

Magdalena widziała co dłużnik ma - np. podkaszarka spalinowa o wartości 1700 zł, kuchenka mikrofalowa, firmowa wieża z radiem i głośnikami na pilota, łódka z wiosłami, lodówka, antena satelitarna - cały spis ruchomości został posłany do komornika. 

Teraz od szybkości i skuteczności jego działań zależy powodzenia akcji.

piątek, 27 lipca 2012

TRZECIA SPRAWA KARNA ZA NIEALIMENTACJĘ Z ART 209 KK - ZWYCIĘSTWO DZIECI

Dziś odbyła się trzecia już sprawa karna za niealimentację w Sądzie Karnym.

HURRA ! 

WYGRANA SPRAWA KARNA, TERAZ DŁUŻNIK SIĘ NIE WYWINIE, 

MUSI PŁACIĆ,

 BO INACZEJ PÓJDZIE DO WIĘZIENIA!

Tym razem Magdalena występowała jako oskarżyciel posiłkowy, 
nikogo z prokuratury nie było na sali sądowej.

Rozprawa przebiegła dość szybko, Sędzina zgromiła surowo "tatusia" za jego zachowanie, dostał :

- rok odsiadki w zawieszeniu, 
- nakaz łożenia na dzieci 
- oraz spłaty alimentów zaległych w ciągu dwóch lat 
- oraz dozór kuratora !

Magdalen jest teraz pełna nadziei, że będzie dobrze. 

To surowy wyrok, a wizja więzienia powinna podziałać wreszcie na tatusia mobilizująco.

 Niech się facet bierze do roboty, bo spłacenie zadłużenia i alimenty bieżące oznaczają konieczność wpłat w wysokości około 1500 zł miesięcznie !

Teraz Magdalena złożyła pismo o przesłanie wyroku wraz z uzasadnieniem - gdyby dłużnik tatuś chciał jednak składać apelację. Trzeba czekać na uprawomocnienie się wyroku - a to nastąpi dopiero po otrzymaniu właśnie wyroku wraz z uzasadnieniem.

piątek, 25 maja 2012

dłużnik kłamie na wywiadzie alimentacyjnym - i punkt dla dłużnika

Magdalena tak się cieszyła, żyjąc nadzieją, że już się nie wymiga od płacenia na dzieci: powiedziała sobie

 "ja się więcej płaszczyć i prosić nie będę. To nie są przecież pieniądze dla mnie, tylko dla naszych dzieci. One się na świat nie prosiły."

Otrzymała pismo urzędowe z Ś. - z Gminy Dłużnika - takiej oto treści:

" W dniu 2 maja 2012 r. przeprowadzono z dłużnikiem 

wywiad alimentacyjny i odebrano oświadczenie majątkowe. 

Dłużnik nie jest zarejestrowany w Urzędzie Pracy, 

oświadczył, że czeka na podpisanie umowy o pracę. 

O wszelkich zmianach urząd poinformuje odrębnym pismem."

Czyli co ? Ponad dwa miesiące czekania na wywiad i jego efekty, i co? -  brak jakiejkolwiek kontroli nad prawdziwością słów dłużnika - dlaczego podczas wywiadu po takim oświadczeniu dłużnika nie jest to od razu na miejscu sprawdzane telefonicznie ? 

Wystarczyłby telefon do firmy, w której dłużnik deklaruje zatrudnienie, aby zdemaskować kłamstwo. 

Normalny człowiek dostaje chociaż list intencyjny od przyszłego pracodawcy, od każdego z nas w każdym urzędzie żądają dokumentów na potwierdzenie prawdziwości naszych słów - a tu ojciec, który ewidentnie miga się od płacenia dzieciom alimentów idzie do urzędu, kłamie i nikt tego nie sprawdza.

Przecież w listopadzie 2011 r. został skierowana do Prokuratury wniosek o ukaranie dłużnika za niealimentację. To jest człowiek, któremu nie można wierzyć, a jest nadal traktowany jak normalny, praworządny obywatel!

Alimenty są przez niego płacone w niepełnej wysokości i nie w każdym miesiącu, a kwoty te w żadnym razie nie wystarczają na pokrycie potrzeb dzieci.
Od stycznia 2011 r. do czerwca 2012 r. 

wpłynęła dla dzieci zawrotna kwota 4 151 zł  

zamiast należnych 12 600 zł (700 zł x 18 miesięcy)

Nie rozumiem, dlaczego Sejm uchwalił taki bubel prawny?

Dlaczego Rzecznik Praw Dziecka jak dotąd nie zajął się tą sprawą ?

środa, 28 marca 2012

DRUGI WNIOSEK O PODJĘCIE DZIAŁAŃ WOBEC DŁUŻNIKA

Magdalena nie rozumie kto i po co wymyślił takie utrudnienia dla wierzyciela ?

 Okazuje się, ze skoro Gmina Dłużnika

 przesłała wniosek o ukaranie 

do Prokuratury i sprawa karna

jest w toku

 - to Gmina zakończyła już 

jakiekolwiek działania wobec dłużnika !!!

Nie uzyskano żadnych pieniędzy dla dzieci !

Nie znaleziono dla niego żadnych prac interwencyjnych !

Nikt nie był u niego w domu, nie dzwonił, nie gonił do pracy, nikt się nie dziwi, z czego ta alimenta żyje !!!

Teraz, aby Gmina Dłużnika w Ś. 

zaczęła znów coś robić 

Magdalena musi po raz kolejny wysłać pismo:

WNIOSEK O AKTYWIZACJĘ ZAWODOWĄ DŁUŻNIKA 

razem z zaświadczeniem od komornika o bezskutecznej egzekucji alimentów

Dla kogoś, komu brakuje na rachunki nawet wysłanie pisma poczta może być problematyczne, ale tym się nasz Ustawodawca nie przejmuje. 

Magdalena wysłała więc stosowne pismo, a już dziś przyszła informacja,  że Gmina Wierzyciela przesłała do Gminy Dłużnika odpowiednie papiery.

Zobaczymy jak potoczą się działania w tym roku ? 

Czy będzie szybciej niż 10 miesięcy ?

Czy będzie skutecznie ?

czwartek, 1 marca 2012

WYROK - ALIMENTY OD DZIADKA - Magdalena WYGRAŁA SPRAWĘ !!!

Magdalena musiała ochłonąć, nadal nie wierzy, że to koniec tej sprawy sądowej!!!

Tak naprawdę to dopiero początek kolejnej batalii, ale zacznę może od początku.

Dziś Sędzina zasądziła od dziadka na rzecz każdego 

z dzieci Magdaleny - lat siedem i dziewięć -

 po astronomicznej sumie 70 złotych -

 tak, tak SIEDEMDZIESIĄT polskich złotych miesięcznie,

 i to od dziś, a sprawa toczyła się przez półtora roku przecież. 


W takim razie Sąd pokrzywdził dodatkowo dzieci, a nagrodził stronę przeciwną

 - opłaciło im się więc maksymalnie przeciągać sprawę w sądzie...

W uzasadnieniu napisano m. in.:
" W ocenie Sądu powództwo o zasądzenie alimentów od dziadka ojczystego Z.B. zasługuje na częściowe uwzględnienie. Niewątpliwie potrzeby małoletnich są znaczne, a nakłady finansowe ze strony matki małoletnich bez regularnej i pełnej wpłaty alimentów ze strony ojca małoletnich nie są wystarczające na zaspokojenie wszystkich niezbędnych potrzeb małoletnich.

Ojciec dzieci płaci alimenty nieregularnie i w niepełnej wysokości, istnieje zaległość alimentacyjna wobec dzieci. Jak podała przedstawicielka ustawowa w 2011 roku wpłacił on na rzecz dzieci 1/3 należnych alimentów, to jest łącznie 2 500 zł. Usprawiedliwione jest zatem, aby chociaż częściowo, adekwatnie do swoich możliwości finansowych, pozwany został zobowiązany do łożenia odpowiednich kwot pieniężnych na zaspokojenie potrzeb wnuków.

Jest to samodzielny obowiązek alimentacyjny dalszych krewnych innych niż rodzice, którzy są zobowiązani wobec dzieci w pierwszej kolejności. (...)
Przy określaniu wysokości alimentów zasądzonych od dziadka należało wziąć pod uwagę iż osiąga on stały dochód w postaci unijnej renty strukturalnej i czasami nieregularne dochody z prac dorywczych - jak wynikało z zeznań jego syna, gdyż pozwany zaprzeczał, aby miał z tego tytułu jakiekolwiek dochody. Przy ustalaniu alimentów na wnuków należało uwzględnić nadto raty kredytów (np. spłata rat za porcelanę za 7000 zł), które są przez nich spłacane i wynoszą około 500-600 zł miesięcznie."

Samodzielny obowiązek alimentacyjny - oznacza, że równolegle dzieciom należą się również alimenty od ojca - czyli Z DWÓCH ŹRÓDEŁ, komornik nadal powinien prowadzić egzekucję, jeśli tylko cokolwiek zdoła znaleźć...

wtorek, 21 lutego 2012

KOLEJNE POSIEDZENIE W SPRAWIE O ALIMENTY OD DZIADKA

Dziś w sądzie była przesłuchana Magdalena, dziadek i babcia ojczyści, ich pełnomocnik oczywiście się nie stawił.

Najpierw Sąd przesłuchiwał  Magdalenę, zadawał wiele pytań dotyczących finansów, całe szczęście była znakomicie przygotowana:

ile zarabia, ile wydaje na mieszkanie, opłaty, na wyżywienie, ile ojciec dzieci powinien płacić, ile faktycznie zapłacił, ile jest winien, jakie działania podjęła, aby uzyskać alimenty dla dzieci - właściwie to wszystkie były bezskuteczne - ani komornik, ani gmina dłużnika, nikt nie może go zmusić do legalnej pracy. Od czasu do czasu trochę popracuje, w 2011 wpłacił 1 / 3 należnej dzieciom kwoty. właściwie to brakuje nam na wszystko. Magdalena opowiedziała też, że dziadkowie ojczyści, czyli jego rodzice właściwie nie interesują się wnukami, nie pomagają, nawet jak widzą je raz na rok podczas wakacji.

Starała się jak mogła UDOWODNIĆ NIEDOSTATEK po swojej stronie - bo to jeden z warunków zasądzenia alimentów od dziadka lub babki.

Potem opowiadała o ich sytuacji finansowej i majątkowej - DRUGA ISTOTNA SPRAWA TO UDOWODNIĆ MOŻLIWOŚCI MAJĄTKOWE I FINANSOWE STRONY POZWANEJ - , to co wie ogólnie: że mają piętrowy dom, że miejscowość turystyczna, więc tak jak u sąsiadów mogliby piętro wynajmować (w przeszłości tak robili), że przez cały rok mieli na utrzymaniu dorosłego 35 letniego zdrowego mężczyznę - który na poprzedniej sprawie zarzekał się, że pracuje w Warszawie (ale alimentów to płacić nie chce), więc stać ich teraz aby wspomóc w niedostatku jego dzieci.

Tacy babcia i dziadek są biedni, a podczas trwania tej sprawy sądowej specjalnie zaciągnęli kolejny kredyt za zakup porcelany za 4000 zł !!! - aby raty kredytu zmniejszały ich możliwości finansowe.

Którą kochającą babcię stać na skorupy za takie pieniądze, gdy jej wnuki nie mają pieniędzy na lekarstwa i buty na zimę ?

Magdaleny nie stać na kupowanie talerzy za takie kwoty.

Potem zeznawała Babka ojczysta: