Są w życiu takie dni kiedy wszystko wydaje się bez sensu.
Jeden moment, jeden człowiek, jedna rozmowa - i na jakiś czas wypadasz z gry.
Czujesz jakby ktoś mocno uderzył Cię w głowę, ktoś Tobą potrząsnął.
Czy naprawdę byłaś tak naiwna?
Naprawdę wierzyłaś, że ktoś Ci pomoże?
Tak, dla Magdaleny pomaganie przyjaciołom jest tak oczywiste jak oddychanie.
Jeśli dzwoni przyjaciel i mówi, "słuchaj, mam kłopot" - to chociaż dobrym słowem stara się być...
Kilka dni temu była sąsiadka, starsza pani, oznajmiła swoją chorobę, pobyt w szpitalu. Magdalena w odruchu serca dała jej słoiczek gorącego rosołu i porcję makaronu do domu. Ta miła sąsiadka kiedyś bardzo pomogła w opiece nad Jasiem i Małgosią, teraz widać, że źle się czuje, nie ma siły stać w kuchni.
Uleczyć jej ten rosół nie uleczy, ale na pewno sprawi trochę radości :).
Magdalena ma dziś kiepski dzień.
Odmówił pomocy ktoś kto ma ten sam problem w sumie.
Ale ten ktoś nie ma czasu.
A może nie ma ochoty.
Nie ma też obowiązku w sumie.
Magdalena kocha jednak swoje dzieci.
I to co robi, robi głównie z myślą dla nich.
Nie podda się tak łatwo.
NIE ODPUSZCZĘ CI AŻ DO ŚMIERCI
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.