poniedziałek, 20 kwietnia 2015

po co to wszystko?

Są w życiu takie dni kiedy wszystko wydaje się bez sensu.

Jeden moment, jeden człowiek, jedna rozmowa - i na jakiś czas wypadasz z gry.

Czujesz jakby ktoś mocno uderzył Cię w głowę, ktoś Tobą potrząsnął.

Czy naprawdę byłaś tak naiwna?

Naprawdę wierzyłaś, że ktoś Ci pomoże?

Tak, dla Magdaleny pomaganie przyjaciołom jest tak oczywiste jak oddychanie.
Jeśli dzwoni przyjaciel i mówi, "słuchaj, mam kłopot" - to chociaż dobrym słowem stara się być...

Kilka dni temu była sąsiadka, starsza pani, oznajmiła swoją chorobę, pobyt w szpitalu. Magdalena w odruchu serca dała jej słoiczek gorącego rosołu i porcję makaronu do domu. Ta miła sąsiadka kiedyś bardzo pomogła w opiece nad Jasiem i Małgosią, teraz widać, że źle się czuje, nie ma siły stać w kuchni.
Uleczyć jej ten rosół nie uleczy, ale na pewno sprawi trochę radości :).

Magdalena ma dziś kiepski dzień.
Odmówił pomocy ktoś kto ma ten sam problem w sumie. 
Ale ten ktoś nie ma czasu. 
A może nie ma ochoty.
Nie ma też obowiązku w sumie.


Magdalena kocha jednak swoje dzieci.

I to co robi, robi głównie z myślą dla nich.

Nie podda się tak łatwo.

NIE ODPUSZCZĘ CI AŻ DO ŚMIERCI

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.