Oczywiście każda sprawa jest inna, każda historia jest inna,
ale przepisy na które należy się powołać są te same,
może moje pismo komuś pomoże samodzielnie zredagować taką apelację
i nie płacić horrendalnej sumy w kancelarii adwokackiej.
Lepiej za te pieniądze kupić coś swojemu dziecku :).
Warszawa, dnia 7
kwietnia 2012 r.
Do Sądu Okręgowego w miasto
Wydział Cywilny
Rodzinny Odwoławczy
ADRES
za pośrednictwem
Sądu Rejonowego dla ...
w W......
Wydział Rodzinny i Nieletnich
ul. ......
Powód:
1. małoletni .................;
2. małoletnia ................
reprezentowani przez
przedstawicielkę ustawową
....................
zam. ;
ul........................
Pozwani:
1. ......................;
2. ..............................i
zam...........................
woj.
Sygn. akt
Wartość przedmiotu zaskarżenia: XXXXX zł.
APELACJA POWODA
od wyroku Sądu Rejonowego dla ....... w Warszawie
z dnia DATA r. wydanego w sprawie sygn. akt:
Jako
przedstawicielka ustawowa małoletnich:
...................................., zaskarżam wyrok Sądu Rejonowego
dla ............................. z dnia data r. wydany w sprawie sygn.
akt: ........., doręczony mi w dniu DATA r., w części tj. co do punktu
II
wyroku:
- oddalającego moje powództwo od dnia DATA r.
powyżej kwoty XXX zł. miesięcznie na każde z małoletnich dzieci (suma: powyżej
łącznej kwoty XXX zł. miesięcznie), czyli wysokości zasądzonych alimentów w
kwocie jedynie po 70 zł na .................. i 70 zł na ................. –
łącznie 140 zł miesięcznie na dwoje dzieci.
- oddalające całe
moje powództwo, tj. po XXX zł. miesięcznie na każde z małoletnich dzieci (w
sumie: XXX zł. miesięcznie) od dnia wytoczenia powództwa do dnia 29 lutego
2012 r. – czyli terminu płatności pierwszych alimentów od 1 marca 2012 r.,
podczas gdy pozew o alimenty został złożony w data r.
Opisanemu wyżej wyrokowi zarzucam naruszenie prawa
procesowego, tj.:
- Art. 233 § 1 KPC poprzez dobrowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego z pominięciem wszechstronnego jego rozważania w szczególności poprzez nie ustalenie przez Sąd I instancji możliwości zarobkowych pozwanych, ich comiesięcznych wydatków oraz faktycznie posiadanych osób na utrzymaniu, co skutkowało błędnymi ustaleniami stanu faktycznego w niniejszej sprawie;
- Art. 217 § 1 KPC w związku z art. 227 KPC poprzez całkowite pominięcie wniosków powódki o zobowiązanie pozwanych do dostarczenia świadectwa ukończenia szkoły oraz zaświadczenia z obecnej szkoły córki ............................. oraz o zobowiązanie pozwanych do dostarczenia pełnego wyciągu z konta bankowego pozwanych za okres lat 2009 – 2011, skutkujące nie oddaleniem przez Sąd I instancji w/w wniosków ani ich nie uwzględnieniem, przez co Sąd I instancji pozbawił powódkę możliwości wykazywania okoliczności, na jakie owe wnioski dowodowe były przez nią składane, a w konsekwencji błędne ustalenie stanu faktycznego w niniejszej sprawie;
- Art. 207 § 3 KPC poprzez dopuszczenie do akt sprawy materiału dowodowego złożonego przez stronę pozwaną po terminie, pomimo zobligowania strony pozwanej do złożenia danych dokumentów pod rygorem ich pominięcia, co w konsekwencji doprowadziło do wydania wyroku w oparciu o złożony po terminie przez pozwanych materiał dowodowy i tym samym, błędnego ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie.
Ponadto, opisanemu
wyżej wyrokowi zarzucam naruszenie prawa materialnego, tj.:
- Art. 6 KC poprzez jego błędne zastosowanie polegające na przyjęciu przez Sąd I instancji, że pozwani w pełni udowodnili, jakie są ich możliwości zarobkowe, miesięczne wydatki oraz kogo mają na utrzymaniu, podczas gdy w aktach sprawy nie ma dokumentów to poświadczających, co w konsekwencji skutkowało błędnym ustaleniem przez Sąd I instancji stanu faktycznego.
Wskazując na powyższe zarzuty, wnoszę o:
- zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie przez
orzeczenie w całości zgodnie z żądaniem pozwu, ewentualnie o przekazanie sprawy
Sądowi Rejonowemu w W. celem ponownego jej rozpoznania;
- zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda zwrotu kosztów
postępowania w instancji odwoławczej według norm przepisanych.
UZASADNIENIE
Zaskarżonym
wyrokiem Sąd Rejonowy, Wydział Rodzinny i Nieletnich zasądził od
pozwanego .................... alimenty na rzecz: małoletniego
................. w kwocie po
70 zł miesięcznie i małoletniej ................. w kwocie po 70 zł
miesięcznie
poczynając od dnia 1 marca 2012 r., płatne do rąk matki małoletnich
.................... do 10 - tego dnia każdego miesiąca wraz z
ustawowymi odsetkami w
przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat. W
pozostałym
zakresie powództwo zostało oddalone. Z wyrokiem tym w części oddalającej
powództwo nie można się zgodzić.
Pierwszym i najważniejszym zarzutem, jaki pragnę podnieść,
jest to, iż Sąd I instancji dobrowolnie zbadał zgromadzony w sprawie materiał
dowodowy, bez dokładnego jego przeanalizowania i ocenienia zgodnie z logiką i
doświadczeniem życiowym, którym Sąd powinien się kierować. Sąd I instancji w
uzasadnieniu wyroku powołuje się na nieistniejące dowody lub jedynie
oświadczenia strony pozwanej.
Dotyczy to np. utrzymywania dwojga dorosłych dzieci oraz podjęcia nauki w szkole w W. przez ...................., a także wcześniejszych argumentów w aktach sprawy, że dziadkowie ............. chorują i w związku z tym wydają duże kwoty na leki – brak na to jakichkolwiek dowodów, rachunków, faktur, zaświadczeń w aktach sprawy.
Dotyczy to np. utrzymywania dwojga dorosłych dzieci oraz podjęcia nauki w szkole w W. przez ...................., a także wcześniejszych argumentów w aktach sprawy, że dziadkowie ............. chorują i w związku z tym wydają duże kwoty na leki – brak na to jakichkolwiek dowodów, rachunków, faktur, zaświadczeń w aktach sprawy.
Sąd
Rejonowy ustalił, iż
pozwani mają na utrzymaniu 18 – letnią córkę. W uzasadnieniu wyroku
można
czytać: „Na utrzymaniu mają 18 – letnią córkę . Ich córka
skończyła szkołę zawodową. Od stycznia 2012 r. uczęszcza do szkoły
średniej
uzupełniającej w W. i mieszka u swojej siostry. Małżonkowie przekazują
pieniądze córce na szkołę, częściowo na jedzenie”. Zgodnie z treścią
art. 6 KC, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu
tego
wywodzi skutki prawne. Pozwani w żaden sposób nie wykazali, iż ich córka
faktycznie dalej kontynuuje naukę , a oni ją wspierają finansowo i w
jakiej wysokości. Jedynie podczas składania zeznań pozwana
zeznała, iż „ostatnio dała córce 400 zł. na książki, zeszyty.” Tym
samym, pozwani w żaden sposób nie wykazali, że regularnie pomagają
finansowo
córce oraz w jakiej wysokości. Również Sąd I instancji nie zbadał
wnikliwie
tego faktu, tylko założył, że faktycznie tak jest. Ponadto, pozwani nie
złożyli
do akt sprawy żadnego materiału dowodowego potwierdzającego „rzekomą”
finansowa
pomoc swojej córce. W aktach sprawy nie ma ani jednego przekazu
pocztowego,
przekazu bankowego przelanych na rzecz córki pieniędzy, żadnego
zaświadczenia
potwierdzającego, iż córka dalej kontynuuje edukację w W., itd. Pomimo
braku materiału dowodowego, Sąd I instancji niezasadnie dał wiarę
nieustalonym
faktom.
Należy również podkreślić, iż powódka wielokrotnie
wnosiła o zobowiązanie pozwanych do dostarczenia świadectwa ukończenia szkoły
oraz zaświadczenia z obecnej szkoły, w której uczy się córka pozwanych, co
zostało przez Sąd I instancji całkowicie zbagatelizowane, ponieważ Sąd dosyć,
że nie przychylił się do tego wniosku, to również go nie oddalił, tym samym
pozostawiając go bez jakiegokolwiek rozpoznania merytorycznego. Trudno jest,
kierując się logiką i doświadczeniem życiowym, przyjąć za udowodniony fakt, że to
pozwani pomagają swojej córce, skoro w toku trwającego postępowania nie zostało
ustalone, jakie miesięcznie sumy pieniężne są jej przez pozwanych przekazywane.
Tym samym nie wiadomym jest, czy „rzekoma” pomoc faktycznie ma miejsce, czy
jest ona regularna oraz w jakiej wysokości, – czyli jaka kwota obciąża budżet
domowy pozwanych.
Kolejną kwestią, jaka została przez Sąd I instancji
pominięta jest to, iż pozwani posiadają majątek. Wprawdzie Sąd ustalił, co
wchodzi w skład majątku, ale nie uwzględnił go przy ustalaniu możliwości
zarobkowych pozwanych. Strony posiadają dom, w którym mieszkają i ziemię wokół
domu o powierzchni XXX arów, w tym osobną działkę letniskową o szacowanej
powierzchni XXX m2 o wartości około XXXX zł. Powódce nie zależy
na tym, aby pozwani sprzedawali swój majątek, ale pragnie wyraźnie zauważyć, iż
owy majątek wpływa realnie na możliwości zarobkowe pozwanych. Mogą oni, np.
wynajmować letnikom pokoje na osobnym piętrze swego domu w okresie wakacyjnym,
a przez to dodatkowo zarabiać.
Pozwani są w o wiele lepszej sytuacji majątkowej niż
powódka. Oprócz samochodu osobowego, nie posiada ona żadnego majątku. Nie ma
żadnej nieruchomości, którą mogłaby sprzedać czy wynająć. Nie ma tym samym możliwości
pozyskiwania dodatkowych pieniędzy na utrzymanie małoletnich dzieci. Pozwani
natomiast taką możliwość posiadają, ale nie chcą jej w pełni wykorzystywać (do
czego zresztą przyznał się sam pozwany podczas ostatniej rozprawy), a tym samym
świadomie nie wykorzystują swoich możliwości zarobkowych. Przy ustalaniu
alimentów bierze się pod uwagę możliwości zarobkowe i majątkowe pozwanego, a w
niniejszej sprawie możliwości majątkowe pozwanego dziadka zostały przez Sąd I instancji całkowicie pominięte.
Dalej idąc tym tropem, należy wyraźnie podkreślić, iż Sąd
I instancji nie ustalił należycie możliwości zarobkowych pozwanych. Ustalił
jedynie, iż jedynym ich źródłem utrzymania jest comiesięcznie otrzymywana renta
strukturalna w wysokości około XXXX zł. netto. Należy podkreślić, że i syn
pozwanych i sami pozwani, przyznali się do tego, iż pozwany „dorabia sobie w lesie, jako pracownik fizyczny”. Sąd I
instancji jednak nie ustalił, jakie z tego tytułu pozwany osiąga dochody, które
bez jakiejkolwiek wątpliwości wpływają na jego możliwości zarobkowe i je zwiększają.
Lakoniczna argumentacja przedstawiona przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku
sprowadza się do utożsamienia możliwości zarobkowych pozwanego z jego
dochodami, tj. jedynie unijną rentą strukturalną, bez: dodatkowych dochodów z
pracy w lesie, ze sprzedaży płodów rolnych, o których pozwani sami pisali w pismach
procesowych, możliwości wynajęcia letnikom piętra domu czy sprzedaży któregoś
ze składników majątku np. działki letniskowej XXXX m2 o wartości
około 40 000 zł.
Kolejną
kwestią całkowicie pominiętą przez Sąd Rejonowy jest fakt, iż pomimo
„trudnej sytuacji
majątkowej” – jak przedstawiali sami pozwani, stać ich na spłacanie
aktualnie czterech
zaciągniętych pożyczek. Pozwani muszą comiesięcznie spłacać następujące
pożyczki: rata w wysokości 140 zł. z tytułu pożyczki zaciągniętej w
Bank, rata w wysokości 130 zł. z tytułu pożyczki zaciągniętej w
Banku nnnnnn (był to kredyt gotówkowy), rata w wysokości 300 zł. z
tytułu pożyczki zaciągniętej w Banku mmmm oraz rata w wysokości XXX zł.
z tytułu sprzedaży ratalnej zakupionej porcelany w XXXXX (koszt
całkowity owej porcelany 7000 zł). W sumie, samo comiesięczne spłacanie
zaciągniętych pożyczek wynosi pozwanych 709, 60 zł. – co zostało przez
Sąd I
instancji błędnie obliczone na kwotę 500 – 600 zł. miesięcznie. Skoro
pozwanych
stać na zaciąganie i jednocześnie spłacanie tylu pożyczek, to oznacza
jednoznacznie, iż posiadają oni wystarczające możliwości zarobkowe, aby
banki
dawały im poszczególne pożyczki.
Na uwagę zasługuje również fakt, iż pozwani w
czasie trwania niniejszego postępowania przed Sądem I instancji w miesiącu
lipcu i październiku 2011 r. zaciągnęli kolejne dwie pożyczki, których łączna
rata wynosi 439, 60 zł. Nie można przychylić się do ustaleń Sądu I instancji,
iż możliwości zarobkowe pozwanych (w tym wypadku pozwanego) nie pozwalają mu na płacenie wyższych alimentów niż łączna zasądzona
kwota 140 zł. miesięcznie, skoro stać go było, aby w październiku 2011 r.
zaciągnąć pożyczkę na zakup zestawu z porcelany za 7000 zł. Zakup porcelany nie
jest niezbędnym wydatkiem ani nie jest wydatkiem na zaspokojenie
usprawiedliwionych potrzeb pozwanych. Powódka może również chciałaby zakupić
sobie taki sam zestaw, ale jej na to nie stać, ponieważ to, co zarabia w zdecydowanej
większości jest przeznaczane na zaspokojenie niezbędnych potrzeb małoletnich
dzieci.
Sąd I instancji nie zauważył również, że zaciągnięcie przez pozwanych
dwóch pożyczek w czasie trwania postępowania było jedynie świadomym wyzbyciem
się majątku pozwanych, zmierzającym do zaniżenia ich możliwości zarobkowych, co
zostało przez Sąd całkowicie zbagatelizowane i pominięte w rozważaniach merytorycznych.
Następną kwestią, jaką Sąd Rejonowy nie należycie ustalił, są comiesięczne wydatki pozwanych. Tak jak
zostało napisane powyżej, comiesięcznie na spłatę rat wszystkich zaciągniętych
pożyczek pozwani przeznaczają kwotę w wysokości 709, 60 zł. Ponadto, za energię
elektryczną płacą około XX zł. miesięcznie i XX zł. za butlę gazową, która
wystarcza na 3 tygodnie. W sumie daje nam to dodatkowa kwotę XX zł. Tym samym
po dodaniu rat za pożyczki, kwota około XXX zł. jest przeznaczana przez
pozwanych na opłacenie pożyczek i samych rachunków. Tym samym pozostała kwota
900 zł. jest przez nich przeznaczana na wyżywienie dla dwóch osób, zakup niezbędnych
lekarstw, kosmetyków, środków czystości oraz pomoc finansową dla córki.
Kierując się logiką i doświadczeniem życiowym, trudno jest przychylić się do
stanowiska, iż pozwani z kwoty XXX zł. netto miesięcznie są w stanie spłacać
raty wszystkich zaciągniętych pożyczek, opłacać rachunki za utrzymanie
nieruchomości, zaspokajać swoje potrzeby i jeszcze wspierać finansowo córkę.
Wiadomym jest, że ich comiesięczne dochody muszą być znacznie większe od
wykazywanych, co nie zostało przez Sąd I instancji ustalone.
Sąd Rejonowy wydał wyrok
opierając się na dowodach i zeznaniach wzajemnie wykluczających się: oto
całkowicie pominął zeznania dwóch świadków: na dowód dodatkowej pracy w lesie pozwanego – i
zeznania pozwanych, wypierających się takich dochodów. Sąd w ogóle nie wziął
pod uwagę, że przy deklarowanych wydatkach nie jest możliwie, aby utrzymywali
się jedynie z samej renty, gdy wymieniane przez nich coraz to inne wydatki
przekraczają dochody. Sąd I instancji dobrowolnie ocenił zgromadzony w sprawie
materiał dowodowy, co w konsekwencji skutkowało błędnymi ustaleniami
faktycznymi.
Na marginesie należy również podkreślić, że świadek XX i XXX jednoznacznie potwierdziły, że sytuacja finansowa
powódki jest bardzo słaba. Zgodnie z treścią art. 133 § 2 KRO, w przypadku
ubiegania się o alimenty nie od rodziców dziecka przesłanką niezbędną jest popadnięcie
przez osobę ubiegającą się o alimenty w niedostatek. Nie ulega wątpliwości, że
powódka przedstawionym w sprawie materiałem dowodowym w pełni udokumentowała
niedostatek i niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb małoletnich dzieci. Zresztą
zaznaczyć trzeba, iż Sąd I instancji przyznał, że nie ma wątpliwości co do
trudnej sytuacji finansowej powódki oraz dzieci, jednak na przeszkodzie
żądaniom powodów miał stanąć brak możliwości ich zaspokojenia przez pozwanego
dziadka. Sąd I instancji jednocześnie wskazał na
wysokie zadłużenie pozwanego dziadka – nie biorąc pod
uwagę, iż powstało ono celowo podczas toczącego się postępowania sądowego o
alimenty – i skonkludował, iż zasądzenie alimentów w żądanej wysokości
spowodowałoby pogorszenie sytuacji pozwanego. Sąd Rodzinny w uzasadnieniu
wyroku zdaje się podkreślać bardziej
interes majątkowy pozwanego, niż dobro dwojga małoletnich dzieci.
Ponadto Sąd I instancji
podkreślił bardzo wyraźnie, iż pierwszeństwo i obowiązek alimentacyjny spoczywa
w pierwszej kolejności na rodzicach, lecz ojciec dzieci nie
wywiązuje się z tego obowiązku. Cały ciężar wychowania i utrzymywania został
przerzucony na matkę dzieci. Obecnie w
Sądzie Wydział Karny po raz trzeci czeka na termin sprawa
o sygn. akt z tytułu
niealimentacji, a do gminy dłużnika został po raz drugi przesłany
wniosek o aktywizację zawodową dłużnika. Wszystkie te działania organów państwa
nie przekładają się jednak w żaden sposób na finanse, potrzebne dla dzieci, a
egzekucja komornicza od lat pozostaje bezskuteczna. Sąd zdaje się zapominać, że
obecnie wielu dłużników nie płaci alimentów, twierdząc, że nie ma majątku, z
premedytacją uchylając się od ich płacenia.
Drugim zarzutem, jaki pragnę podnieść jest naruszenie
przez Sąd I instancji art. 217 § 1 KPC w związku z art. 227 KPC. Kilkakrotnie
powódka wnosiła o zobowiązanie pozwanych do dostarczenia świadectwa ukończenia
szkoły oraz zaświadczenia z obecnej szkoły córki oraz o
zobowiązanie pozwanych do dostarczenia pełnego wyciągu z konta bankowego
pozwanych za okres lat 2009 – 2011. Jednak Sąd I instancji ani nie oddalił wniosków
dowodowych powódki ani sie do nich nie przychylił, tym samym całkowicie nie
rozpoznając ich merytorycznie. W praktyce pozbawił on powódkę możliwości
wykazywania okoliczności, na jakie owe wnioski dowodowe były przez nią składane,
a w konsekwencji wpłynęło to na błędne ustalenie stanu faktycznego w niniejszej
sprawie.
Trzecim zarzutem jest naruszenie przez
Sąd I instancji art. 207 § 3 KPC. Sąd I instancji na rozprawie w dniu 10
stycznia 2012 r. zobligował pozwanych do złożenia w terminie 20 dni, pod
rygorem pominięcia, wszystkich dokumentów dotyczących sytuacji finansowej,
wydatków stron, decyzji o wysokości świadczeń rentowych oraz przekazów
rentowych z ostatnich trzech miesięcy. Strona złożyła niniejsze dokumenty po
terminie, a mimo tego Sąd wydając wyrok w I instancji bazował na ich treści. Sąd
całkowicie pominął pisma procesowe dotyczące tej sprawy, składane przez powódkę
i w żaden sposób nie odniósł się w wyroku do przekroczenia przez pozwanych
terminu składanie dokumentów. Pomimo tego, iż zgodnie z treścią art. 232 zdanie
drugie KPC, Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez strony, to jednak należy
wyraźnie podkreślić, że strona pozwana była reprezentowana przez pełnomocnika,
którego zadaniem było złożenie dokumentów w terminie, czego de facto nie
uczynił.
Odmawiając
alimentów od dziadka małoletnich w pełnej żądanej wysokości po XXX zł
miesięcznie na każde z
dzieci, Sąd I instancji nie tylko przerzucił na barki matki
konieczność zaspokajania rosnących i usprawiedliwionych potrzeb dzieci,
ale także przerzucił na nią odpowiedzialność za nieudolne działania
organów państwa, które od lat nie są w stanie skutecznie wyegzekwować
długu
alimentacyjnego od ojca. Działanie Sądu Rejonowego dało także
przyzwolenie dla nagannych zachowań dziadków, którzy przez
dziesięć miesięcy celowo i skutecznie przeciągali sprawę alimentacyjną, a
zostali niejako przez Sąd nagrodzeni, gdyż alimenty dzieciom zostały przyznane
dopiero od 1 marca 2012 r. Sąd Rodzinny i Nieletnich, dając przyzwolenie na
takie zachowania, prowadzi do zagrożenia dobra dzieci, poprzez uniemożliwienie
pokrycia kosztów ich wychowania, utrzymania, czyli zaspokojenia ich usprawiedliwionych potrzeb.
Wobec powyższego apelacja jest w
pełni uzasadniona i zasługuje na uwzględnienie.
imię i nazwisko
Załącznik:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.