środa, 25 listopada 2015

DZIEŃ PLUSZOWEGO MISIA






Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Rzecznika Praw Dziecka o podjęcie wspólnej inicjatywy na rzecz powołania Zespołu ds. Alimentów.
 Działania takiego zespołu mogłyby w sposób istotny rzutować 
na poprawę sytuacji dzieci - wierzycieli alimentacyjnych 
oraz na zwiększenie odpowiedzialności osób zobowiązanych do alimentacji.



Nawet Rzecznik Praw Dziecka wreszcie dał się przekonać i także uważa, że



 "Każde dziecko ma prawo do godziwych warunków socjalnych. Uważam za niezbędne urealnienie pomocy oferowanej dzieciom przez państwo poprzez podwyższenie wskazanych kwot – pisze Marek Michalak w wystąpieniu generalnym do Elżbiety Rafalskiej, Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Rzecznik wskazuje, że liczba dzieci, które nie są w stanie samodzielnie zaspokoić swoich potrzeb i nie otrzymują należnego im wsparcia od osób należących do kręgu zobowiązanych wobec nich do alimentacji, potrzebujących wsparcia państwa, może być znacznie większa od liczby dzieci pobierających świadczenie z funduszu alimentacyjnego."
Bardzo dziękujemy za te słowa. 
Oby za tymi słowami poszły czyny - teraz kolej na działania Elżbiety Rafalskiej - Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Beaty Szydło - Premier Rządu.
Napisać list każdy może. Magdalena też ma całe segregatory dokumentów. 
Dzieci czekają na należne im pieniądze pięć lat. 120 000 zł długu.
Magdalena uwierzy w dobre intencje, gdy pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego dla jej dzieci znajdą się na jej koncie - a ojciec niepłacący alimentów, w elektronicznej obrączce - dozór elektroniczny - będzie wykonywać prace interwencyjne, aby odpracować długi.
Tymczasem Magdalena z przerażeniem myśli o nadchodzących świętach.

Każda taka okazja to wydatki. Wydatki, na które brakuje pieniędzy.

Małgosia - która od przedszkola nosi okulary, i zawsze ich pilnowała, teraz - nie wiedzieć czemu - gdzieś je zgubiła. Przeszukana szkoła, dom kultury, wszystkie nauczycielki - jak kamień w wodę. Te oprawki nie miały jeszcze roku. Śliczne, błękitne, wyszukane u trzeciego z kolei optyka.
Teraz znów wizyta u okulisty, recepta - i kolejny wydatek - 350 - 500 zł ?

Nieszczęścia chodzą parami. Gdy na wiosnę zepsuła się lodówka i pralka, Magdalena wierzyła że to koniec jak na jeden rok. Małgosia jednak przyszła ze szkoły zapłakana - Mamo, zepsuła mi się rączka od plecaka. Miałam dziś siedem lekcji, ledwo przyniosłam na plecach ten mega-ciężki plecak. Mamo, musisz mi kupić nowy. Nie dam rady tego dźwigać.
Nowy, duży, pojemny plecak - taki, który pomieści książki na 7 lekcji, strój na w-f, picie i kanapkę - to znów wydatek - 200 a nawet 450 zł (w takiej cenie jest plecak w sklepie obok domu Małgosi, śliczny, błękitny...)

Jasiek coraz rzadziej chodzi na treningi. Koledzy z drużyny noszą markowe koszulki, dresy, zmieniają buty co pół roku. Sportowe adidasy do siatkówki to koszt około 300 zł. Jasiek ma swoje już drugi sezon. Muszą starczyć - i już. Trener przysłał informacje o wyjazdach zimowych - na Sylwestra 400 zł, na ferie 1000 zł. Będą różne atrakcje, kulig, zabawa sylwestrowa, treningi, zwiedzanie. Na żaden wyjazd Magdaleny nie stać. A nawet jeśli pożyczy pieniądze, to trzeba by jeszcze kupić zimowe buty, ciepłą kurtkę i ocieplane spodnie. Jaś i Małgosia już trzecią zimę noszą kurtki zimowe - tak jest taniej, a w mieście nie jest tak zimno jak w górach.
Jeśli pojedzie Jasiek - to co z Małgosią ? Trudno wybierać między dwojgiem dzieci - dlaczego tylko jedno miałoby gdzieś jechać, a drugie siedzieć w mieszkaniu?

A prezenty pod choinkę ? Po opłaceniu rachunków, dopłat za wodę, elektryczność czy coraz większej ilości recept - niewiele zostaje na jedzenie. Recept jest coraz więcej, bo Magdalena ma coraz większe kłopoty ze zdrowiem. Błędne koło, bo gorsze zdrowie oznacza, że Magda nie a tyle siły na dodatkową pracę i możliwości dodatkowego zarobkowania są mocno ograniczone. Ile lat można samodzielnie utrzymywać z jednej pensji trzy osoby, pracując ponad siły. Nadmierne obciążenie organizmu przynosi konsekwencje.

Oby zmiany prawa na lepsze nastąpiły na czas. Magdalena i dzieci nie mają już siły żyć nadzieją.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.