Od pierwszego wniosku - pozwu ciągle coś nie tak.
Składany TRZY RAZY wniosek o zabezpieczenie alimentów na czas trwania postępowania sądowego ZOSTAŁ ODRZUCONY.
Sąd oddalił wniosek, więc nie ma szans na zapewnienie dzieciom funduszy od babki i dziadka zanim zostanie wydany wyrok.
A strona przeciwna się cieszy i przeciąga sprawę sądową jak tylko może.
Co poradzicie Magdalenie? Odpuścić ? Liczyć na cud?
Magdalena jest zdeterminowana i lubi sprawy doprowadzać do końca.
Tak łatwo się nie podda - w końcu chodzi o DZIECI !
potem następuje krótki opis sytuacji Magdaleny oraz dziadków...
a potem nieprzychylna dla dzieci decyzja
Sąd zbada czy dzieci muszą gdzieś mieszkać, czy trzeba za nie płacić czynsz, sąd zbada czy dzieci jedzą, piją, noszą ubrania, chorują....
Czy na wychowanie dzieci potrzebne są jakieś pieniądze ?
Czy polski sąd ma co do tego jakieś wątpliwości ????
Czy jeśli ojciec dzieci nie płaci alimentów, a matka musi sama z jednej pensji utrzymywać trzy osoby - to tak trudno uznać że potrzebne jest wsparcie ????
Dlaczego cała odpowiedzialność finansowa spada tylko na Magdalenę ?
Dokładnie! sprawa o ustalenie kontaktów z wniosku ojca, u mnie byl kurator z sądu aby zobaczyc jak mieszkamy. Pytanie tylko dlaczego u ojca takiego wywiadu nie zrobil. Czy ktoś pomyślał o wniosku do sądu żeby sprawdził gdzie niby tata chce zabierać dziecko?
OdpowiedzUsuń