Niestety przeczucia Magdaleny nie zawiodły,
We wrześniu 2011 to były działania pozorowane przed organami gminy i Urzędem Pracy.
Zaraz potem jak się dłużnik odmeldował na wywiadzie i zarejestrował jako bezrobotny, to zniknął z pola widzenia, uciekł na drugi koniec kraju.
Minęły kolejne dwa miesiące.
Brak alimentów.
Od wniosku o aktywizację zawodową dłużnika minęło DZIESIĘĆ miesięcy - najpierw brakowało pisma od komornika, potem ktoś się pomylił i wsadził papier do niewłaściwej teczki, potem wysyłanie papierów z jednego krańca Polski na drugi, wreszcie w sierpniu WYWIAD - i po sprawie!
Organ właściwy Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Ś. wniósł do Prokuratury 3 listopada zawiadomienie o przestępstwie z art.. 209 & 1 kk za uporczywe uchylanie się od alimentów.
Tylko nikt jakoś w tym Sejmie nie potrafi tak tych przepisów wykonawczych uchwalić, aby zapobiegać takim sytuacjom.
Dlaczego, jakim cudem - taki dłużnik,
chłopak ze wsi,
jest mądrzejszy i cwańszy od posłów i prawników ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.