niedziela, 21 lutego 2016

działania przynoszą skutki - czy zawsze ?

Jeszcze kilka lat temu Magdalena tkwiła w chorym związku z chorym człowiekiem. Nie wierzyła, że coś może się zmienić. Była z tym sama.

W końcu zdobyła się na odwagę, na samodzielne życie z dwojgiem dzieci.
Ojciec dzieci początkowo deklarował chęć łożenia alimentów i utrzymywania kontaktów. Na tych pustych słowach i deklaracjach się skończyło. Po roku od rozstania ustały zarówno kontakty jak i alimenty. 

Mimo podejmowanych wszelkich prawnych działań Magdalena nie wierzyła, że coś może się zmienić. Nawet od państwowych urzędów i instytucji otrzymywała pisma z informacją, że jej przypadek jest jednostkowy, polskie prawo jest dobre, a tylko ten jeden dłużnik wyjątkowo nie poddaje się i nie łoży alimentów.

Dopiero artykuł Agnieszki Graff "Lajki i alimenty", przyłączenie się do powstającego Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci przekonały ją, że nie jest sama i że naprawdę coś można, trzeba i DA SIĘ zmienić.

O tym ile wynosi obecnie zadłużenie alimentacyjne w Polsce, co robić by to zmienić w audycji radiowej:

http://audycje.tokfm.pl/odcinek/Na-Klopoty-Kolinska-Jak-sobie-radzic-z-alimenciarzami/34615



Tyle działań, wniosków, pisma i telefonów - Magdalena wykorzystała z nawiązką możliwości prawne, jakie są w Polsce, by zapewnić dzieciom należne alimenty. 
Komornik, gmina, urząd pracy, kurator, a wreszcie i prokurator (i to nie jeden) - nikt i nic nie było w stanie dokonać cudu. W dzisiejszej audycji była mowa o wpisywaniu dłużników do Biur Informacji Gospodarczej. 

Jest to z pewnością ważne, w tej chwili 9 miliardów zadłużenia to czubek góry lodowej. To głównie zadłużenie wobec 330 tys dzieci otrzymujących świadczenia z funduszu alimentacyjnego. (a wypłaty z niego to średnio 347 zł m-c) 

Szacujemy zaś, że nawet około miliona dzieci nie otrzymuje świadczeń z funduszu. Zadłużenie alimentacyjne wobec tak ogromnej liczby dzieci, które często mają zasądzone alimenty w wysokości wyższej niż 500 zł (maksymalna kwota wypłacana w przypadku FA) - nie jest jeszcze znane. 


Możemy tylko szacować z dużą ostrożnością, 

że będzie to co najmniej 18 mld zł. 


Zatem łączna kwota zadłużenia wobec funduszu alimentacyjnego 
9 mld zł na dziś 
plus szacowana ostrożnie kwota zadłużenia wobec dzieci spoza kryterium 
18 mld zł 
- dałaby kwotę 27 mld zł ??? !!!

Niewiarygodne, że od lat na ten temat panuje swoista zmowa milczenia, 
a nikt z polityków nie chce się nawet pochylić nad kwestią zmian prawnych, 
które doprowadzą wreszcie do sytuacji,
gdy nie będzie się opłacało okradanie własnych dzieci.

Obecnie wszyscy ponosimy koszty finansowe, moralne i społeczne
tak żenująco niskiej ściągalności alimentów
i tak wysokiego zadłużenia zarówno wobec dzieci spoza kryterium,
jak i funduszu alimentacyjnego.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.