- w środku znalazła długo oczekiwany wyrok i uzasadnienie sądu do niego.
Sąd w zupełności poparł dzieci - w których imieniu występuje Magdalena
- i zasądził to co w obecnym stanie prawnym mógł - czyli karę więzienia.
Całość znajdziecie w zakładce -wyroki-za-niealimentacje - a poniżej tylko kilka interesujących fragmentów.
Dlaczego w listopadzie 2014 r. nagle pojawiło się kilka wpłat dla dzieci?
Dlaczego zaraz po wydanym wyroku apelacyjnym w marcu oszustwo wyszło na jaw ?
Ten sąd nie dał się oszukać.
Co to są "podstawowe potrzeby życiowe" ?
Na jakich warunkach można ukarać rodzica niepłacącego alimentów?
Co rozumiemy przez pojęcie "UPORCZYWOŚĆ" ?
Co jest przesłanką "trwałości uchylania się od obowiązku alimentacji" ?
Ile razy można bezkarnie
otrzymywać wyroki karne za niepłacenie alimentów
i nadal pozostawać na wolności,
nie płacąc w dalszym ciągu dzieciom ani grosza na życie ?
Kampania społeczna zatacza coraz szersze kręgi, temat niepłaconych przez rodziców alimentów i obecnych realiów opisują kolejne gazety, portale:
wyborcza.pl/eksperci-niealimentacja-to-przemoc-wzgledem-dzieci
"Ok. miliona dzieci w Polsce nie otrzymuje alimentów ani od drugiego rodzica ani z Funduszu Alimentacyjnego.
Eksperci podkreślają, że samotni rodzice muszą zacząć walczyć o prawa swoich dzieci, bo niealimentacja jest przemocą, na którą przyzwala społeczeństwo. (...)
Samotni rodzice, chcąc zabezpieczyć swoim dzieciom utrzymanie, zmuszeni są walczyć nie tylko z byłymi partnerami, ale i "murami fikcji prawnej panującej w naszym kraju".
"Przepisy powinny zabezpieczać interesy dzieci, a w praktyce niestety tak wcale nie jest. Te wszystkie artykuły prawne są martwe".
Dodał, że kiedy samotny rodzić jako prawny przedstawiciel dziecka chce egzekwować jego prawa do alimentów, często staje w obliczu walki z byłym partnerem, jego rodziną, czy nawet pracodawcą.
"Przyzwolenie społeczne na ten proceder jest nagminne. Rodzina, dziadkowie, nawet pracodawcy przez swoje działanie pomagają w tym przestępstwie i wybielają dłużników, którzy dzięki temu stają się bezkarni i unikają odpowiedzialności"
Podstawowy błąd w postrzeganiu funduszu alimentacyjnego polega na tym, że traktowany jest jak zasiłek - którym nie jest.
"Ustawodawca pomylił się z przesłaniem. Fundusz miał być rodzajem pożyczki zwrotnej od Skarbu Państwa. W tej formie te pieniądze powinny być więc ściągane od rodzica, który się uchyla od płacenia alimentów. Z tego obowiązku wywiązuje się co dziesiąty rodzic."
gloswielkopolski.pl/nie-istnieje-pojecie-byle-dziecko
" Alimentów nie płaci co czwarty Polak.
Ich dług to ponad 7 miliardów
złotych i około milion pokrzywdzonych dzieci.
O zmiany w prawie walczy
Stowarzyszenie "Dla Naszych Dzieci". (...)
onet.pl/styl-zycia/kobieta/dziecko/male-dziecko
"Alimenty na dziecko – temat-rzeka. Zwykle są śmiesznie niskie i mają
służyć zaspokojeniu najbardziej podstawowych potrzeb malucha.
84 proc.
Polaków wcale ich nie płaci. Są wśród nich biedni, "średni" i bogaci.
Mężczyźni, ale też kobiety.
I właściwie nikt nie potępia tych, którzy
alimentów nie płacą. Wykiwali państwo, a dziecku i tak krzywda się nie
dzieje – druga strona na pewno coś wymyśli. (...)
W sprawie dłużników alimentacyjnych państwo ma właściwie związane ręce.
Niektórzy ojcowie i matki trafiają do więzienia, by tam odpracować
zaległości, ale to wcale nie rozwiązuje problemu.
Najgorsze jednak jest
to społeczne przyzwolenie na uchylanie się od płacenia alimentów na
dziecko. Dłużnicy wcale nie są napiętnowani.
Niekiedy nawet słyszą
pochwały od innych, bo tak świetnie wykiwali państwo lub pokazali byłej
żonie, że z nimi nie ma tak łatwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.