Magdalena wykorzystała
już wszystkie możliwe środki prawne dostępne w Polsce:
składała
wnioski o aktywizację zawodową dłużnika,
komornik niczego nie wyegzekwował, prokuratura
prowadziła postępowania,
Sąd Karny
wydał trzy karne wyroki nakazowe.
Dłużnik nic sobie z tego nie robi. Woli iść
do więzienia niż płacić alimenty swoim dzieciom.
Tak postanowił i tak robi. To
dłużnik stanowi tu prawo, to dłużnik tu rządzi.
W obecnym systemie prawnym od niego żadnych pieniędzy nie da się uzyskać.
Magdalena jest „pod ścianą” – dobrnęła do miejsca,
gdzie od wielu lat zgodnie z
obowiązującym prawem, działa wg tych samych procedur,
a efekt jest żaden. Tylko co z tego, że będzie miała w segregatorze
czwarty nakazowy wyrok Sądu Karnego, skoro zadłużenie alimentacyjne
przekroczyło 40 000 zł i stale rośnie ?
Czy
tym wyrokiem ma zapłacić rachunki za mieszkanie, prąd, gaz ?
Co ma powiedzieć dzieciom, kiedy pytają o
nowe buty na zimę
czy wyjazd na szkolną wycieczkę?
Problem w tym, że
nie ma nas w statystykach, tak jak gdybyśmy nie istnieli.
Trzeba podzielić dłużników alimentacyjnych na dwie, całkowicie odrębne
kategorie:
1. DŁUŻNIKÓW ALIMENTACYJNYCH WOBEC DZIECI –
czyli tych, którzy nie płacą alimentów swoim dzieciom, a one nie uzyskują
świadczeń z funduszu alimentacyjnego, gdyż dochód rodziny przekracza
ustawowe kryterium 725 zł na osobę w rodzinie
2. DŁUŻNIKÓW
ALIMENTACYJNYCH WOBEC FUNDUSZU ALIMENTACYJNEGO – czyli tych, którzy muszą
spłacić zadłużenie wobec państwa, gdyż oni nie płacili alimentów dzieciom, ale
ich dzieci uzyskały alimenty z funduszu alimentacyjnego.
Wielu z nas,
rodziców dzieci nie otrzymujących wsparcia w postaci funduszu alimentacyjnego,
jest zbyt zajętych wychowywaniem dzieci, zarabianiem pieniędzy na kilku
etatach, aby utrzymać rodzinę i nie ma czasu na pisanie listów. Tracą na tym
pozostawione same sobie dzieci, a zyskują bezkarni dłużnicy, którzy latami nie
regulują swoich zobowiązań.
Nawet gdy dochód na osobę w rodzinie przekracza
ustalone w 2007 roku kryterium dochodowe i wynosi np. około 900 zł na osobę, to
nie oznacza przecież, że ta rodzina, te dzieci żyją w luksusie, że wszystkie
ich potrzeby są zaspokojone. Mimo przekroczenia tego kryterium dochodowego
dzieciom Magdaleny Sąd Rodzinny przyznał alimenty od dziadka ojczystego, gdyż uznał, że
dzieci znajdują się w niedostatku, gdyż
pensja nie wystarcza na zaspokojenie potrzeb rodziny.
Uzasadnienie
wyroku z 2012 r., zasądzającego alimenty od
dziadka ojczystego: „Niewątpliwie potrzeby małoletnich
są znaczne, a nakłady finansowe ze strony matki małoletnich bez regularnej i
pełnej wpłaty alimentów ze strony ojca małoletnich nie są wystarczające na
zaspokojenie wszystkich niezbędnych potrzeb małoletnich Usprawiedliwione jest
zatem, aby chociaż częściowo, adekwatnie do swoich możliwości finansowych,
pozwany został zobowiązany do łożenia odpowiednich kwot pieniężnych na zaspokojenie
potrzeb wnuków.”
Takie samo
stanowisko w kwestii niedostatku naszej rodziny zajęła sędzia w uzasadnieniu wyroku w lipcu 2012 r.: „W
konsekwencji Sąd przyjął, iż zachowanie oskarżonego, który nie łożył na
utrzymanie dzieci, przy uwzględnieniu zarobków matki dzieci,
które musiały wystarczyć na utrzymanie trzyosobowej rodziny, w tym dwójki
dzieci w wieku szkolnym, skutkowało narażeniem dzieci na
niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.”
Na dziś jedynym rozwiązaniem jest ukaranie dłużnika
karą pozbawienia wolności w zakładzie karnym.
Jak już wyjdzie cała procedura zacznie się od początku –
i tak bez końca, bez
żadnej nadziei na uzyskanie jakichkolwiek pieniędzy dla dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.