Magdalena znów jest wściekła.
Choć może powinna być zadowolona
- zagadka magicznego adresu pobytu dłużnika ROZWIĄZANA !!!
Komornik udał się na czynności terenowe - i co się okazało ?
" w toku przeprowadzonych czynności terenowych ustalono, że:
- dłużnik do końca 2012 roku przebywał w W. (adresu nie podano)
- od 11 stycznia 2013 r. przebywa u rodziców w miejscowości P., gmina Ś. (gmina dłużnika!!!).
- do 25 marca odbywa karę ograniczenia wolności - posiada dozór elektroniczny.
- od października 2012 r. nie pracuje, nie jest zarejestrowany jako bezrobotny.
- ustalono, że nie posiada żadnych wartościowych ruchomości "
(o których pisała wierzycielka kilka miesięcy temu!!! - już zdążył je upłynnić...)
Jak to możliwe, że kurator nie wiedział gdzie jest jego podopieczny ?
Nie sprawdził autentyczności podanego przez niego adresu!!
Po co te dokumenty z gminy dłużnika były wysyłane do W., gdy dłużnik miał karę i dozór elektroniczny w domu rodziców !? Czy kurator nie wiedział ? Dlaczego nie poinformował gminy - żadnej ! - o tym co się dzieje z dłużnikiem?
Historia Magdaleny pokazuje, jak wygląda prawdziwe życie samodzielnej mamy i absurdy polskiego systemu sprawiedliwości. W internecie wiele jest na temat świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Ta rodzina przekracza ustalone w 2007 roku kryterium dochodowe - stąd nazwa bloga. Sukcesy prawne, za którymi nie idą jednak pieniądze. I choć pieniądze to nie wszystko, ciężko bez nich wychowywać dzieci.
Strony
- DLACZEGO DZIECI SPOZA KRYTERIUM ?
- OPOWIEŚĆ O MAGDALENIE
- wzory dokumentów - apelacja
- ŻEBY BYŁO SKUTECZNIE
- wzory dokumentów - pozew o alimenty od dziadka
- ALIMENTY - STRONY, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ
- SZEŚĆ WYROKÓW KARNYCH ZA NIEALIMENTACJĘ Z UZASADNIENIEM
- INTERPELACJE POSŁÓW W SPRAWIE ALIMENTÓW I DŁUŻNIKÓW WOBEC DZIECI
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.