Dla tych, którzy nie mają sił ani czasu brnąć przez wszystkie wpisy w wielkim skrócie o czym dotąd było na blogu.
To historia Magdaleny - mamy Jasia i Małgosi. Ich tata próbował być dobrym tatą i póki dzieci były małe odnosił na tym polu sukcesy. Razem z rozstaniem rodziców następował rozpad kontaktów i więzi ojca z dziećmi, a po niemal dwóch latach tata zaprzestał całkowicie zarówno kontaktów jak i płacenia alimentów.
Nie było to spowodowane trudną sytuacją ekonomiczną, kredytem czy brakiem mieszkania.
Tata wrócił do mieszkania rodziców, teraz ma nową żonę, mieszkają w mieszkaniu jej rodziców. Z pracą też nie miał większych problemów, jeszcze jak byli razem w związku jego "bezrobocie" nigdy ni trwało dłużej jak tydzień. Potrafił znaleźć pracę w różnych miejscach i w bardzo szybkim czasie. To kwestia nieodpowiedzialności i braku dojrzałości, zemsty na byłej partnerce za nieudany związek.
Dzieciom Magdaleny nie należy się pomoc państwa, bo w niewielkim
stopniu przekracza kryterium 725 zł na osobę w rodzinie
uprawniające do Funduszu Alimentacyjnego.
Od
początku były kłopoty z egzekucją należności, Sąd III
Wydział Karny wydał wyroki za niealimentację: w 2007
r., 2009 r., 2012 r. , 2014, 2015 i kolejna sprawa w prokuraturze.
Wyrok
z 2012 r. nakazywał zapłatę alimentów bieżących oraz spłatę
zaległych w ciągu dwóch lat – do października 2014 r. Jednak od
czasu uprawomocnienia się ww. wyroku mimo niby nadzoru kuratora
sądowego w S., działań Komornika
Sądowego, wysyłanych średnio co pół roku pism do gminy o
aktywizację zawodową dłużnika, telefonów do urzędu pracy – dłużnik ani razu nie podjął legalnej pracy i nie
udało się wyegzekwować dla dzieci nawet złotówki. Nie łożył
alimentów na dzieci, więc wyrok wykonano.
Zgodnie
z prawem został osadzony w zakładzie karnym – tam także nie
pracował. W okresie od listopada 2013 r. do lipca 2014 r..
przebywał w zakładzie karnym. Został wypuszczony po
połowie odbycia kary w lipcu 2014 r. Po opuszczeniu zakładu karnego został ponownie objęty dozorem
kuratora. Dozór trwać będzie do dnia 08.07.2016 r.
Dopiero po trzech miesiącach i wysłanym piśmie Sąd
Okręgowy w O wydał zarządzenie nakazujące mu łożenie na
dzieci, więc od października 2014 kurator „mobilizował” go do
alimentacji…. Przez całe wakacje opijał z kolegami swoją
wolność. Z racji faktu, iż dłużnik jest zameldowany na Mazurach
i wszystkie działania koncentrują się 200 km od miejsca
zamieszkania dzieci. 25.09.2014 r. zapadło postanowienie Sądu Okręgowego
w O III Wydział Penitencjarny i Nadzoru nad Wykonywaniem
Orzeczeń Karnych, rozszerzające nałożone obowiązki probacyjne:
-
wykonywanie ciążącego na oskarżonym obowiązku alimentacyjnego
-
oraz uregulowania zaległych rat alimentacyjnych -do dnia 08.07.2016 r.
28 listopada
2014 r. odbyła się czwarta sprawa karna za niealimentację w
S, podczas której oskarżony został uznany za winnego i
skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności.
Od tego wyroku
złożył apelację – stać go było na profesjonalnego prawnika.
Nie płacił alimentów, po raz kolejny podpisał fałszywą umowę
o pracę u wuja, którą przedstawił razem z panią adwokat na
sprawie, nie było żadnych potwierdzeń wpłat. 24 marca
2015 r. w Olsztynie odbyła się sprawa apelacyjna. Wyrok
zmieniono znów na zawieszenie kary. Zgodnie z wyrokiem sądu
apelacyjnego oskarżony został zobowiązany do:
-
systematycznego łożenia alimentów na dzieci w kwocie 700 zł
-
Naprawienia szkody poprzez zapłatę kwoty 54 816,94 zł w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku, tj. do dnia 24 marca 2016 r.
Obecnie jest
zobowiązany do zapłaty:
-
Alimentów bieżących na dzieci
-
Alimentów zaległych na dzieci – rosnąca kwota wraz z odsetkami komorniczymi
-
Naprawienia szkody na rzecz – stała kwota zawarta w wyroku
Komornik
przesłał zaświadczenie o czynnościach terenowych – dłużnik
mieszka w K, brak składek na ZUS, niczego z wynagrodzenia nie
wyegzekwowano. Wniosek o ukaranie pracodawcy wysłany w marcu –
nadal cisza.
Kurator
sądowy pisze, że nie jest organem egzekucyjnym, a gdy dłużnik
pracuje na czarno u swojego wuja – kurator odmawia interwencji.
Złożył wniosek o zmianę kuratora.
Komornik
z pracy na czarno nic nie wyegzekwuje – i tak sprawa ciągnie się
latami, nikt nic nie może – ani sąd, ani komornik, ani kurator.
Możliwe, że problem leży w fakcie, że wszystkie te instytucje
nie mają tak naprawdę żadnego interesu w uzyskaniu należnych
dzieciom alimentów, nikomu na tym nie zależy.
Przez te kilka lat dzieci miały komunie, kilka wakacyjnych wyjazdów, szkolnych wycieczek, pobytów w szpitalu, sukcesów sportowych, wygranych konkursów, świadectwa z czerwonym paskiem, smutki i radości codziennego dnia. Tyle radosnych dni minęło i już nigdy nie wróci.
Tych lat nie da się przeżyć jeszcze raz z Tatą.
I read this post completely regarding the resemblance of latest and previous technologies, it's amazinmg article.
OdpowiedzUsuńMy web-site: inside out cheats
What's up, after reading this amazing paragraph i am as well delighted
OdpowiedzUsuńto share my know-how here with colleagues.
Look into my web blog how to hack league of immortals