poniedziałek, 11 kwietnia 2011

wniosek o adwokata z urzędu i odmowa sądu


Magdalena naiwnie czeka na pieniądze od eks partnera, bo synek Jaś chciałby nową bluzę, a córeczka Małgosia marzy o domku dla pet-shop'ów... 

Miesiąc za miesiącem mija, a tatuś z alimentami się nie spieszy, więc za radą koleżanki do pozwu o alimenty od dziadka Magdalena składa wniosek do sądu o przydzielenie adwokata z urzędu. Może on coś pomoże, może to przyśpieszy sprawę ?

Magdalena nie poradziła się wujka Google, nie napisała właściwego uzasadnienia - że nie stać jej na prawnika bez uszczerbku dla swojej rodziny, że po prostu jest na niego za biedna, a sama sobie nie poradzi.

Napisała, że wnosi o adwokata ze względu na zawiłość sprawy, bo musi udowodnić dochody i majątek osób, z którymi nie mieszka, do których dokumentów nie ma wglądu, nie wie jakie mają dokładnie emerytury, ile hektarów ziemi, na kogo jest dom, w jakim banku konta, oszczędności itd, itp. Wydawało jej się, że w sprawie o alimenty od dziadka / babki jest to uzasadniony argument.

Ale prawo nie zna litości. Tu rządzą inne zasady. 




Sąd odrzucił wniosek.
Magdalena musi sobie radzić sama.
Babcia i dziadek nie chcą płacić alimentów na wnuki, ale na swoje prawnika już tak.
Mają swojego adwokata. 
Magdalenie serce bije jak oszalałe.
Jak to ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.