Magdalena miała zamiar dziś wysłać kolejne pismo, powołując się na przepis poniżej, ale zadzwoniła do komornika - usłyszała, że komornik to może wysłać list z zapytaniem do ZUS, nic więcej,
Zadzwoniła więc z nadzieją do kuratora który go nadzoruje, ale urzędnik państwowy,
który ma pilnować przestrzegania prawa nie widzi nic złego w tym,
że ojciec jej dzieci od dwunastu miesięcy pracuje na czarno i nie płaci alimentów.
W każdym razie Magdalena może sobie sama zgłaszać ten problem do Inspekcji Pracy
czy gdzie tam chce, Pan Kurator nic tu nie zrobi...
który ma pilnować przestrzegania prawa nie widzi nic złego w tym,
że ojciec jej dzieci od dwunastu miesięcy pracuje na czarno i nie płaci alimentów.
W każdym razie Magdalena może sobie sama zgłaszać ten problem do Inspekcji Pracy
czy gdzie tam chce, Pan Kurator nic tu nie zrobi...
Pytanie się więc po co i dla kogo są te przepisy ?
W celu zapewnienia większej
skuteczności egzekucji alimentów w wypadku, gdy dłużnik zatrudniony jest u
osoby bliskiej, osoba ta w razie zajęcia wynagrodzenia za pracę nie może się
zasłaniać zarzutem, że wypłaciła dłużnikowi wynagrodzenie z góry, ani też
zarzutem, że otrzymuje wynagrodzenie niższe od przeciętnego lub zgoła nie
otrzymuje żadnego. Chodzi tutaj o przeciwdziałanie sytuacjom fikcyjnym,
uzgodnionym pomiędzy osobami bliskimi w celu udaremnienia egzekucji.
W praktyce egzekucyjnej nierzadko dłużnik – w pełni sił mężczyzna – zasłania się brakiem jakichkolwiek dochodów, przy czym twierdzi, że pracuje na gospodarstwie swych rodziców „za mieszkanie, wyżywienie i odzież”. W takim wypadku komornik ustali wynagrodzenie dłużnika za pracę, biorąc za podstawę przeciętne wynagrodzenie pracownika zatrudnionego w podobnych warunkach.
W praktyce egzekucyjnej nierzadko dłużnik – w pełni sił mężczyzna – zasłania się brakiem jakichkolwiek dochodów, przy czym twierdzi, że pracuje na gospodarstwie swych rodziców „za mieszkanie, wyżywienie i odzież”. W takim wypadku komornik ustali wynagrodzenie dłużnika za pracę, biorąc za podstawę przeciętne wynagrodzenie pracownika zatrudnionego w podobnych warunkach.
Zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Cywilnego Art. 1087.
Jeżeli
dłużnik zatrudniony jest u osoby bliskiej, osoba ta w razie zajęcia
wynagrodzenia za pracę w poszukiwaniu świadczeń alimentacyjnych nie może
zasłaniać się zarzutem, że wypłaciła dłużnikowi wynagrodzenie z góry, ani
zarzutami, że dłużnik pracuje bez wynagrodzenia lub za wynagrodzeniem
niższym od przeciętnego, albo że przysługuje jej wierzytelność do dłużnika
nadająca się do potrącenia z jego roszczenia o wynagrodzenie.
Magdalena postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce, zebrała w sobie resztki odwagi - zadzwoniła do źródła - czyli do wuja dłużnika, u którego pracuje on na czarno. Najpierw oczywiście zaprzeczył on, że w ogóle go zatrudnia. Podczas drugiej rozmowy był już lepiej przygotowany, kłamał jak z nut - Magdalena dowiedziała się, że owszem, ojciec dzieci pracował u niego, ale tylko kilka dni na próbę, pieniądze już wziął i zniknął....
Piękna bajeczka, tylko czym Magdalena zapłacić rachunki ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.