DLACZEGO DZIECI SPOZA KRYTERIUM ?

Odkąd w 2003 r. urodził się mój synek, 
a niespełna dwa lata później córeczka, 
moje życie całkowicie się  zmieniło. 
 

Nigdy nie przypuszczałam, że razem z radością macierzyństwa przyjdą również kłopoty finansowe
oraz liczne sprawy sądowe.

Bogactwo doświadczeń, zarówno pozytywnych 
jak i negatywnych, 

coraz większy zasób mojej wiedzy prawniczej 
oraz namowy przyjaciół 

skłoniły mnie do decyzji o założeniu tego bloga.



Postanowiłam opisać naszą historię nie dlatego, 
że jest ona niezwykła -

 bo w Polsce jest wiele samodzielnych mam z dziećmi, 
które nie otrzymują zasądzonych  alimentów -
lecz dlatego, że pragnę pokazać jak wygląda prawdziwe życie samodzielnego rodzica
i absurdy polskiego prawa.

Mamy przepisy i "system", 
mamy komorników i kuratorów,
a dłużnicy i tak skutecznie ukrywają swój majtek, 
pracują na czarno, krzywdząc dzieci - i co ?
I nic.

 
Nikogo to nie obchodzi, nikogo to nie interesuje. 


Nic się nie zmienia. 



Mam 37 lat, wyższe wykształcenie ekonomiczne i działam w imieniu dwojga dzieci jako wierzycielka alimentacyjna. Przed urodzeniem dzieci pracowałam jako pilot wycieczek i lektor językowy, obecnie od ośmiu lat pracuję międzynarodowej korporacji budowlanej.
Na moje dzieci alimenty zostały zasądzone w 2006 roku w wysokości po 350 zł na każde. Od listopada 2012 r. moje dzieci nie otrzymały nawet złotówki tytułem alimentów od swojego ojca - dłużnika. Dzieci nie otrzymują świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego. Syn jest uzdolniony sportowo, trenuje siatkówkę w najlepszym klubie siatkarskim w Polsce. Córka ma zdolności artystyczne, rysuje, maluje, tańczy w Domu Kultury.
Wykorzystałam już wszystkie możliwe środki prawne dostępne w Polsce: wielokrotnie razy składałam wnioski o aktywizację zawodową dłużnika, Komornik Sądowy niczego nie wyegzekwował, Prokuratura prowadziła postępowania, Sąd Karny wydał pięć karnych wyroków nakazowych dotyczących zapłaty alimentów. Jako adwokat swych dzieci uzyskałam także wyrok zasądzający alimenty od dziadka w kwocie po 150 zł na każde z nich. 
Działam bez prawnika, na którego mnie nie stać. Mam całe segregatory dokumentów i wyroków, a na koncie pusto. Jako matka po opłaceniu czynszu i rachunków nie mam pieniędzy na jedzenie, ubranie, normalne życie z dziećmi. Niestety obecnie jestem „pod ścianą” – dobrnęłam do miejsca, gdzie od wielu lat zgodnie z obowiązującym prawem, działam wg tych samych procedur, a efekt jest żaden.  Tylko, co z tego, że będę miała w segregatorze szósty nakazowy wyrok Sądu Karnego, skoro zadłużenie alimentacyjne przekroczyło 120 000 zł i stale rośnie?


Prowadzę tego bloga i działam aktywnie w Stowarzyszeniu Dla Naszych Dzieci, gdyż jestem zbulwersowana wieloletnią bezsilnością moją i organów naszego Państwa w egzekucji alimentów od zdrowego mężczyzny, który od lat bezkarnie nie przestrzega karnych wyroków nakazujących zapłatę alimentów. To właśnie brak właściwych przepisów wykonawczych do Ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów jest blokadą, która uniemożliwia szybkie i skuteczne działania wierzycieli, komorników oraz gmin wobec osób, które ewidentnie uchylają się od swoich zobowiązań finansowych.

Czy naprawdę dzieci i rodziny takie jak nasze 

są "spoza kryterium"  i nie istnieją ?

Nikt dotąd nie prowadził w Polsce żadnych statystyk 

i nikt naprawdę nie wie:

  1. Ile jest w całej Polsce dzieci 

SPOZA KRYTERIUM – czyli takich, 

które mają zasądzone alimenty, 

przekraczają ustawowe kryterium dochodowe 725 zł, 

a których rodzic nie przestrzega wyroku 

polskiego Sądu Rodzinnego ?


.   2. A ile z tych dzieci w ciągu ostatniego roku 
nie otrzymało w ogóle żadnych alimentów ?

4. Ile wyniosło roczne zadłużenie 
DŁUŻNIKÓW ALIMENTACYJNYCH WOBEC DZIECI 
w poszczególnych latach: 
 2007, 2008, 
2009, 2010, 2011, 2012, 
2013, 2014 oraz 2015 ? 
Czas to zmienić. 


18 komentarzy:

  1. Trzeba o tym pisać i naświetlić sprawę

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest chory system! Znam temat doskonale. Zajmuję się świadczeniami z funduszu alimentacyjnego i również mam zasądzone alimenty na dziecko i oczywiście przekraczam kryterium, a kokosów nie zarabiam. I co? To przecież mój problem, moje dziecko...a, szkoda pisać , bo tylko ciśnienie mi się podnosi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za głos, zwłaszcza od osoby zajmującej się tematem FA od strony zawodowej. Już wkrótce NIESPODZIANKA - wspólne wydarzenie Stowarzyszenia, prawników i pracowników socjalnych dla rodziców i dzieci w temacie alimentów właśnie.

      Usuń
    2. a ja właśnie płaczę z niemocy, mam tylko 1 dziecko, więc jestem za bogata na pomoc jakąkolwiek w tym kraju, dzisiaj dostalam pismo od komornika z Austrii, mimo że ex ma dochody nic nie zrobił... za pół roku znowu podejmie kroki żeby znaleźć majątek..... mój syn dzisiaj powiedział mi że może mniej jeść..... jak nie płakać ? jestem w totalnej rozsypce ....

      Usuń
  3. Jestem samota matką , dobrze zarbiam (2330 netto)tyle tylko że rata za dom w którym mieszkamy wynosi 1260 zł , rachunki miesiecznie ok 400 zł , przedszkole mojej 4 letniej córki 300 zł . Pod most nie pójdę bo mi dziecko zabiorą a wynajem też by mnie kosztował . Takich matek jak ja jest teraz wiele ale FS nie bierze pod uwagę kosztów utrzymania rodziny. Dlaczego mamy mówić dzieciom że na nic nas nie stać?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja proponuje juz teraz strajk rodzicow ktorzy muszą sie bawić w windykatorow
    to jest chore co sie dzieje w POLSCE
    moze wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy ze my za nasze podatki utrzymujemy takich cwaniaków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba temat przybliżyć i nagłośnić jest nowy rząd i jego nowe zadania ,sama matka jedna z drugą nic nie zrobią trzeba szerszej akcji na pewno są instytucje -stowarzyszenia które mają w swoich zadaniach takie właśnie zadanie .Moim zdaniem powinno być zniesione kryterium dochodowe .

      Usuń
  5. smutne :( ...dobrze że ta rata nie jest za jakis jeszcze większy dom, wtedy by było powiedzmy - 2520 złotych i nieco wieksze rachunki.... jak życ, prawda? dobrze że nie ma rat za "jakiś lepszy" samochód itp. :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem matką, jestem pracownikiem (tak postrzega mnie większość), a najbliżsi widzą również - śledczego, windykatora, prawnika, speca od social-media. Związek zakończył się ponad 8 lat temu i na początku było dobrze - alimenty na czas, spotkania z synem, czasem nawet coś ekstra na konta na poważniejsze wydatki lub większe zakupy dla syna. Wydawało mi, że jesteśmy dogadani, mimo, że nam się niezbyt udało. Potem pojawiła się nowa kobieta, nowa rodzina i koniec "taty" dla naszego syna. Wyczerpałam wszystkie środki prawne - wyjechał gdzieś za granicę, a jego rodzina stanęła murem przed nim. Mój ostatni pomysł akcja na FB, gdzie założyłam profil dedykowany tylko tej sprawie https://www.facebook.com/profile.php?id=100009134414172. Moich nowych znajomych łączy jedno - mają wśród swoich znajomych członków najbliższej rodziny byłego. Czy coś pomoże? Nie wiem, ale może gdzieś znajdzie się jedna osoba, która załamie i przekaże informacje gdzie wyjechał były partner. Wtedy będę mogła próbować ściągnąć alimenty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszłam drugi raz za mąż w listopadzie 2014 roku i karzą mi w alimentacyjnym przynieść dochody męża za 2013 rok, jakim prawem??? A może my się jeszcze nie znaliśmy, co ma piernik do wiatraka?. Zabrali mi alimenty na dziecko tylko dlatego, że mam męża!!!!! Chore są kryteria i nie powinno się brać tego pod uwagę to ojciec ma płacić a skoro nie płaci to do prac społecznych na odrobek bo my matki nie możemy powiedzieć dziecku - nie mam na chleb bo my musimy, przecież mieć!!!!! A tatusiowie biedaczki nie mają pracy i nie muszą się martwić o chleb czy jego dziecko ma. Oni nie walczą nigdy o te alimenty tylko walczą z nami matkami aby nam życie uprzykrzyć to jest ich cel. Chcę alimenty dla mojego dziecka, które mu się należą tak mi Sąd zasądził i tego powinno się przestrzegać a nie ktoś system stworzył tylko po co? Skoro prawomocny wyrok Sądu jest do kosza. To jaka instytucja w tym kraju ma ostatnie słowo? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny przykład tego, jak jest uchwalone prawo. Przepisy uchwalono tak - jak dać - żeby nie dać ? Tutaj dzieci są karane za to, że ich mama na nowo układa sobie życie. Ojciec jest zwalniany z obowiązku alimentacyjnego. Z tego samego obowiązku zwalnia się także państwo. Teraz to na matce i jej nowym partnerze życiowym (tu faktycznie mężu, ale nawet bez ślubu, w kolejnym związku!) ciąży wyłączny obowiązek utrzymania dzieci. Czy to jest polska sprawiedliwość ? "Zabrali mi alimenty na dziecko tylko dlatego, że mam męża!!!!! " Powiem tylko tyle, Kochana - w sumie to ciesz się, że masz Kochanego Faceta, Męża, bądźcie szczęśliwi. I zapraszam was do poparcia działań stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci

      Usuń
  8. Witam,
    jestem kobietą, jestem matką, która pozbawiła praw rodzicielskich biologicznego ojca, która pobiera alimenty z FA i wydaje te pieniądze na dziecko i mam na to dowody w postaci rachunków. Bardzo tego pilnuję, żeby kiedyś NIKT nie mógł mi zarzucić, że bawiłam się, czy żyłam z alimentów.
    Moje pytanie dotyczy innej materii, jakie środki prawne ma ojciec, który uczciwie miesiąc w miesiąc płaci na swoje dziecko, a od jakiegoś czasu wie, że matka, na której ręce są płacone alimenty wydaje te pieniądze WYŁĄCZNIE na zaspokojenie swoich potrzeb - układa sobie na nowo życie i ma do tego prawo, ale stanowczo "od ręki" zażądała wypłaty półrocznych alimentów bo ona jest swoim życiem zmęczona, niestety takie oświadczenie było, że tak brzydko powiem tylko "na gębę". Co zrobić w takiej sytuacji, gdy matka patrzy jak zarobić na dziecku, a dziecko - i to widać - jest zaniedbane wizualnie jak też zaniedbania widać od strony higieny, niedopranych rzeczy, kultury itd. Co wówczas?

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam! Ja także walczę chociaż szansę widzę marne... Ale ten system po prostu trzeba zmienić! Zasiłki dostają ludzie na alkohol a na dzieci od ojców doprosic się nie można.. A przymusem jak się okazuje też nie. Prawo martwe, bo nawet jeśli rzadkie przypadki skończą w więzieniu to co z tego mają dzieci???? Konieczne jest ustalenie opracowywania alimentów - skoro długi alimentacyjne sięgają 100 000 złotych i więcej to czy Państwu naprawdę nie zależy na tych pieniądzach?? Wszystkie podatki z roku na rok rosną a rozwiązanie tak oczywistego problemu zaoszczedziloby masę pieniędzy w kieszeniach podatników. Polecam WWW.PETYCJE ONLINE wyszukać ALIMENTY i podpisywać!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyłączam się do akcji!!!!
    PETYCJE ONLINE ALIMENTY wyszukaj i podpisz! Zmiany w prawie konieczne bo jesteśmy nie szarą strefą ale czarną dziurą na planach każdej partii! DzIECI OKRADANE PRZEZ WLASNEGO RODZICA NIKOGO NIE OBCHODZĄ! ZMIEŃMY TO! Razem!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam! Ja także walczę chociaż szansę widzę marne... Ale ten system po prostu trzeba zmienić! Zasiłki dostają ludzie na alkohol a na dzieci od ojców doprosic się nie można.. A przymusem jak się okazuje też nie. Prawo martwe, bo nawet jeśli rzadkie przypadki skończą w więzieniu to co z tego mają dzieci???? Konieczne jest ustalenie opracowywania alimentów - skoro długi alimentacyjne sięgają 100 000 złotych i więcej to czy Państwu naprawdę nie zależy na tych pieniądzach?? Wszystkie podatki z roku na rok rosną a rozwiązanie tak oczywistego problemu zaoszczedziloby masę pieniędzy w kieszeniach podatników. Polecam WWW.PETYCJE ONLINE wyszukać ALIMENTY i podpisywać!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam,
    znam to z autopsji co Państwo piszecie. Ja konsekwentnie dążyłam do ukarania "dawcy plemników" (inaczej go nie mogę nazwać) i udało się. Za pierwszym razem co prawda został uniewinniony, za drugim razem dostał wyrok w zawieszeniu, za trzecim razem 3 m-ce do odsiadki (obecnie siedzi). W toku jest następne postępowanie. Facet, który zniszczył psychikę moich dzieci, mieszka klatkę obok z kobietą, która miała 6 dzieci (każde z innym), urodziło im się podobno ich własne przechodzi obok własnych dzieci i nawet "cześć" nie powie. Od ponad 4 lat od rozstania nie dostałam ani grosza od niego. Obnoszą się ze swoim "bogactwem", markowe ciuchy, buty, zmiana samochodów jak rękawiczek (oczywiście samochody nie są na nich), remonty, jazdy taksówką do KFC po kurczaczki, palenie malboro, picie i narkotyki. Wprost mówią, że on nie będzie płacił, bo i tak mu nic nie zrobią. Ona utrzymuje się z alimentów i zasiłków z MOPR oraz jego pracy na czarno. Ja pracuję zawodowo do stycznia tego roku na dwóch etatach, ale niestety stan zdrowia zmusił mnie do rezygnacji z jednego z nich. Teraz drżę, bo nie wiem czy otrzymam alimenty z FA, bo zarabiam aż 2000 zł netto, a dochody w zeszłym roku były większe. Nie poddaję się jednak i póki mi sił starczy użyje wszelkich możliwych środków prawnych, żeby zmusić go do płacenia alimentów, bo co będzie kiedy mnie zabraknie (jestem po operacji czerniaka złośliwego)? Założyłam na Fb stronę Ścigamy alimenciarzy, na której staram się pomagać i mobilizować wszystkich, którzy mają problem z "alimenciarzami". Zapraszam, gdyby ktoś chciał jakiejś porady, a będę potrafiła pomóc to chętnie pomogę. Co do postu na temat rodziców, którzy przeznaczają pieniądze na siebie to właśnie taka sytuacja jest u "dawcy plemników" moich dzieci - chlanie, ćpanie, interwencje Policji, nie chodzenie dzieci do szkoły, brak zainteresowania szkołą ze strony matki ( nie chodzi na wywiadówki) itp. - MOPR i Sąd rodzinny umywa ręce, a Policja nawet nie podaje im alkomatu. Dlatego jak słyszę, że takie osoby mają dostać po 500 zł na dziecko to szlak mnie trafia. Jeszcze pewnie jakieś dziecko, albo dzieci sobie machną i nie będą musieli przez ładnych kilkanaście lat pracować. Gdzie tu sens i logika? Na "ścigamy alimenciarzy" jedna z mam umieściła petycję, w której podoba mi się, że alimenciarz od 6.00 - 18.00 będzie miał dozór elektroniczny, a potem wróci do więzienia i powinien tam siedzieć do czasu, aż nie spłaci całego zadłużenia - dzieciom, Państwu i komornikowi i jeszcze powinien opłcac swój pobyt we więzieniu. Zapraszam wszystkich do zapoznania się z tą petycją i podpisanie jej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem za tępieniem alimenciarzy ale nie tylko mężczyzn moja była też nie płaci ja dzieci wychowałem od tego chorego systemu z kryteriami dzieci dostają alimenty dopiero 4lata wcześniej 5 utrzymywałem sam/przekraczałem dochód o14 - 37 pln / ten ustrój uczy kombinatorstwa teraz sam pracuję na czarno .Moja ex w ogóle była zdziwiona że kobieta też jest zobowiązana do łożenia na utrzymanie dzieci,siedzi sobie spokojnie gdzieś za granicą i się śmieje bo co jej mogą zrobić.Ja dzieci WYCHOWAŁEM teraz się z tego śmieję i powiem tylko tyle zaczął bym od porządków w MOPS banda niekompetentnych i aroganckich urzędasów kłamiących w żywe oczy póżniej się oczywiście tego wypierają ąlimenciarzy/nieważne kobieta czy mężczyzna /do obozów pracy jak za komuny

    OdpowiedzUsuń
  14. Walka to również scenariusz życia mojego syna i mój. Ex uciekł za granicę i jego rodzina (mieli świetne relacje) naglę straciła z nim kontakt i nie wiedzą gdzie przebywa. Raz na jakiś czas matka dłużnika wpłaca kilka złotych. I tu jest zagadka - komornikowi mówi, że dostaje je od syna, ale nadal nie wie gdzie on jest.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze są mile widziane :)
Cenię konstruktywną krytykę. Nie lubię spamu.
Będę więc kasować komentarze, które są:
obraźliwe,
niezwiązane z tematem wpisu,
napisane jedynie po to, by zareklamować jakąś stronę.